Czułam jak łzy napływają do moich oczu,bo wiedziałam,że leci to w telewizji na żywo.W końcu zdecydowałam...
Leondre uśmiechał się do mnie,dysząc do mikrofonu.Zamachnęłam się i uderzyłam go w lewy policzek,za który odrazu się złapał,a uśmiech zszedł mu z twarzy.
-To znaczy "Tak"?-zapytał,wstając.
-Nie.To znaczy Nie..-pokręciłam rozbawiona głową,a w tle słyszałam buczenie widowni.
-A-ale-zająkiwał się.
-Ale róże sobie wezmę-przerwałam mu,wyrywając z jego ręki bukiet.Brunet stał jak wryty a fani zaczęli mnie obrażać.Podeszłam do Charliego,a wzrok każdego skierował się na moją osobę.
-Pamiętaj o spotkaniu za godzinę w Kawiarni-powiedziałam do niego przez jego mikrofon-Tylko przyjdź bez tego szmaciarza.Wszyscy mnie obserwowali kiedy wychodziłam ze sceny.
-Też was kocham Miami!-krzyknęłam,machając ręką kiedy tłum ludzi buczał na mnie-Byliście wspaniali!
Weszłam za kulisy,a Nikola odrazu do mnie podbiegła.
-Co ty robisz?!-wydarła się na mnie.
-Idę do hotelu włożyć kwiaty do wazonu.
-Jak można było się nie zgodzić?!
-Normalnie..-wzruszyłam ramionami.
-On się starał.Napisał dla ciebie piosenkę i kupił ulubione kwiaty!-wymachiwała rękami-Zabrał cię do Miami Kobieto!
-Pomagałaś mu z tymi kwiatami?-skrzywiłam się.
-Może..
-Czyli tak...Miałam cię za przyjaciółkę.
-No weź! Shippuje was od początku!-gdy to mówiła,ze sceny zbiegł Leondre.
-Leo?-Zawołała go brunetka,ale nastolatek niewzruszony jej wołaniem,wybiegł.-I co narobiłaś?-poszła za nim...Aha,czyli taka z niej przyjaciółka.
Perspektywa Roberta:
*Poprawczak*W tym samym czasie*
-Z czego się tak śmiejesz?-zapytał mnie kolega,siadając obok mnie.
-Moja przyjaciółka dała temu pedałowi z liścia na scenie!-pokazałem na telewizor,ciągle się śmiejąc.
-A to nie jest siostra Jdabrowskiego?
-Jest.-wzruszyłem ramionami,biorąc łyk wody.
-Nie wiedziałem,że masz takie znajomości-roześmiał się.
-No widzisz...-Powiedziałem,patrząc na dalszy zwrot akcji-Hahaha!Wyzwała go od szmaciarza!
Perspektywa Julki:
*Kawiarnia*
-Jak mogłaś mu to zrobić?-spytał Charlie,popijając swój koktajl.
-Normalnie-wywróciłam oczami.
-A gdzie on teraz jest?-zapytała Nikola,siedząca naprzeciwko nas.
-Siedzi w pokoju i płacze w koncie.-Blondyn na początku chciał zachować powagę,ale po chwili wybuchł śmiechem.
-Tak starał a ty go odrzuciłaś-pokręciła głową brunetka.
-Walić go!Przynajmniej się odemnie odwali na zawsze-wzruszyłam ramionami,biorąc łyk koktajlu truskawkowego,a po chwili mój telefon zawibrował na stoliku.
-Uuu..Kto to?-Charls wziął do ręki mojego samsunga,odblokowując go..Czemu nie mam hasła?!
-Oddaj!-próbowałam go wyrwać,ale nie moja wina,że ma za długi ręce i nie dosięgam.
CZYTASZ
Kto to BaM? 1&2&3|BaM|ZAKOŃCZONE
Fanfiction(Rakowe przepraszam)W TRAKCIE EDYTACJI Cześć pierwsza "Spojrzałam się na bruneta,który uśmiechnął się do mnie pedofilsko i rozłożył ręce na znak abym się przytuliła.Oj nie ! Ciebie chłopczyku nie przytulę!Podeszłam do niego i kiedy miał zacisnąć ju...