#24 "Byliśmy coraz bliżej siebie..."

1.9K 133 7
                                    

MARATON 2/5

SPRAWDŹ CZY PRZECZYTAŁEŚ POPRZEDNI!

Perspektywa Jana:

-Katarzyna i Tomasz Dąbrowscy-Podszedłem jak najszybciej mogłem do recepcjonistki-mieli wypadek samochodowy.
-Pan jest kimś z rodziny?-pytała spokojnym głosem.
-Tak,synem.
-Dobrze,zaprowadzę pana pod salę-zapisała coś w notatniku i wyszła zza lady.
Szedłem za nią w krok w krok.W końcu zatrzymaliśmy się przy sali z numerem 22.
-Proszę.-otworzyła przede mną drzwi na oścież.Bez zastanowienie wszedłem na sale i zauważyłem moja mamę,leżąca na łóżku szpitalnym.Usiadłem obok na krześle.Jej twarz była sina i pełna opatrunków.
-mamo?-złapałem kobietę za rękę,lekko ja ściskając.Po paru sekundach otworzyła lekko oczy,spoglądając na mnie a na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.-Jak się czujesz?
-Dobrze.
-Mamo,a co się dokładnie stało?
-jakiś samochód w nas wjechał na skrzyżowaniu-ściągnęła moja rękę-a gdzie Julcia?
-Została w hotelu z Nikolą.
-To dobrze,że nie jest sama.
-A gdzie jest tata?-spytałem zaniepokojony,wstając i rozglądając się po pomieszczeniu.
-Usiądź,nic strasznego się nie stało-uśmiechnęła się,pokazując na krzesło.Wykonałem jej polecenie po czym oczekiwałem na odpowiedz.
-Ma złamana nogę.-westchnęła.
-Czyli nic poważnego się wam nie stało?
-Na szczęście nie-złapała mnie mocno za rękę-będziemy mogli iść jutro do domu jak wszystko będzie w porządku.
*****nazajutrz*****
Perspektywa Leondre:
-Cześć mamo!-przytuliłem się do kobiety.
-No,cześć-potargała moje włosy,po czym poszła w stronę szpitalnej recepcji.
-już wszystko dobrze?-podszedł do mnie Charlie,klepiąc w plecy.
-Taa -uśmiechnąłem się sztucznie.
-Nie cieszysz się,że wracamy to Port Talbot?-spytał burząc swoja grzywkę.
-No właśnie...
-Już cię wypisałam!Idziemy?-przerwała mi mama,która podeszła do nas poprawiając swoja torebkę na ramieniu.Blondyn spojrzał się na mnie pytająco na znak abym kontynuował.
-Mamo,możemy zostać do jutra?-zwróciłem się do mamy.
-Dobrze Leoś,a coś się stało?-złapała mnie za ramie.
-mamo,nie przy ludziach..-wywróciłam oczami bo nie lubiłem jak tak na mnie mówiła..
-Leo,czemu chcesz zostać?-odezwał się Charlie,podchodząc do mnie.
-Mam jeszcze taka jedna sprawę.-Schowałem ręce do kieszeni moich czarnych rurek.-Jedziemy?
-Tak,chodźmy-mama obróciła się na pięcie i pokierowaliśmy się w stronę wyjścia ze szpitala.
Pod budynkiem stał czarny samochód mojej mamy, do którego szybko wsiedliśmy.
Usiadłem na tylnych siedzeniach z przyjacielem i zapieliśmy pasy.
-Byłaś na komisariacie?-spytałem się mamy,kiedy ruszyliśmy z parkingu.
-Byłam.-odpowiedziała nie spuszczając wzroku z jezdni.
-I co?-dopytywałem
-za miesiąc będzie sprawa w sadzie rodzinnym.
-To będziemy musieli wrócić do Polski?
-No,tak-zaśmiała się.

***parę minut później***
-zaraz wrócę!-poinformowałem mamę,czytającą gazetę i Charliego,który przeglądał instagrama na swoim telefonie.
Nie dostałem odpowiedzi a mimo to wyszedłem z hotelowego pokoju.Zamknąłem za sobą drzwi i wyciągnąłem swoją komórkę z tylnej kieszeni.
Do:Nikola😏
"Jaki macie pokój?Zaraz będę"
Od:Nikola😏
"143"
Schowałem urządzenie i pokierowałem się w stronę ich pokoju.Szedłem przez długie korytarze aż w końcu znalazłem drzwi z wielka liczba "143"
Zapukałem trzy razy i zrobiłem jeden krok w tył.Po chwili w progu stała Nikola.
-Czesi-przywitałem się a brunetka odrazu wtuliła się we mnie,co odwzajemniłem.
-cześć-wymamrotała mi do ucha po czym odeszła krok w tył-To ja pójdę do Charlsa a ty z nią pogadaj.-zaczęła iść w głąb korytarza.
-137 jak coś!-krzyknąłem w jej kierunku,śmiejąc się.
-A No tak! dzięki!-zaśmiała się i zniknęła za ścianą.
Wszedłem po woli do pokoju dziewczyn,rozglądając się na wszystkie strony.
Fioletowe ściany,białe dodatki, wszystko to samo co u nas.Mój wzrok zatrzymał się na siedzącej w kącie na fotelu,dziewczynie.Miała na sobie różowa bluzę z długim rękawem i granatowe rurki z dziurami na kolanach.Jej oczy były zamknięte i podkrążone,a w uszach miała niebieskie słuchawki,które były podłączone do jej telefonu.Podszedłem bliżej,siadając na fotelu obok.Na stoliku leżał jej Samsung,z którego leciała muzyka.
Wzięłam go lekko do reki,a nieświadoma wszystkiego dziewczyna cały czas miała zamknięte oczy.
Na ekranie wyświetlił się tytuł piosenki,który aktualnie "leciał"
"SaMo-Ride"*.
Żeby zwrócić na siebie uwagę przełączyłem jej na kolejna piosenkę,którą okazała się być "DJ Snake-Middle".
Dziewczyna otworzyła oczy i lekko odskoczyła.
-Cześć-przywitałem się z uśmiechem na ustach, odkładając jej telefon na stół.
-Co ty tu robi?!-wyciągnęła słuchawki z uszu,ściskając je w dłoniach.
-Nie przywitasz się? nie spytasz jak się czuje?-Podszedłem do niej a Dziewczyna śledziła każdy mój ruch.-Raczej ja powinienem spytać jak ty się czujesz.-Kucnąłem przy niej a Julka,spojrzała się w dół,zaciskając powieki aby łzy nie wydostały się na jej ciepłe policzki.Złapałem ją za rękę,brunetka spojrzała się na mnie pytającym wzrokiem ,następnie wyrywając swoja rękę.
Schowała twarz w swoich włosach a głowę Schyliła w dół.
Złapałem za jej podbródek,lekko unosząc do góry,zmuszając tym samym aby na mnie spojrzała.
Jej,jak i moja klatka piersiowa unosiła się i opadała coraz szybciej.Byliśmy coraz bliżej siebie...

/////////////
Tak wiem xD przerywam w takim momencie 😂
*pozdrawiam Arturonators ❤️ Oni będą wiedzieć o co chodzi z piosenka 😏👌

Kto to BaM? 1&2&3|BaM|ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz