#14 NieKazik i Voldemort

2.4K 156 49
                                    

(zedytowane ponieważ wattpad nie wyświetlił połowy rozdziału :/ )

-Leo!-krzyknęłam i wtuliłam się w chłopaka. Staliśmy przytuleni do siebie, nie odzywając się, a ja zaczęłam płakać.
Mężczyzna, który otworzył drzwi, wziął swoje narzędzia i wyszedł.

-Chodź, idziemy na spacer i opowiesz mi co się stało, ok?-spytał po chwili, puszczając mnie. Kiwnęłam głową na znak, że się zgadzam.

Sięgnęłam po swoją różową bluzę, którą od razu na siebie założyłam. Do tylnej kieszeni spodni schowałam mój telefon i byłam gotowa do wyjścia.

Gdy wyszliśmy z budynku zauważyłam, że jest ciemno jak w dupie, więc stanęłam przed jego wejściem.
Leo odkrył to dopiero kiedy zszedł ze schodów.

-Coś nie tak?-Ruszył w moją stronę.

-Jest ciemno-skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej-Nie możemy porozmawiać w hotelu?

-Nie. Pójdziemy do jakieś kawiarni-złapał mnie za rękę i pociągnął w swoim kierunku.

-Dobra-wywróciłam oczami-Niech ci będzie... Ale mnie puść.

-Okej-poprawił kaptur na swojej głowie po czym puścił moją dłoń.

***********
-Panie przodem-mówił otwierając przede mną drzwi do McDonalda.

-To ty nie powinieneś wejść pierwszy?-zażartowałam, wchodząc do lokalu-A przypadkiem nie mieliśmy iść do kawiarni?

-Idziemy...-wszedł za mną-...Do McCafé.

Usiedliśmy przy stoliku.

W całej "restauracji"byliśmy tylko my i pracownicy, pewnie dlatego, że była 21...

-Co ci zamówić?-spytał brunet.

-Gorącą czekoladę-odpowiedziałam włączając darmowe WI-FI.

-Okej, to zaraz wracam-wstał i odszedł od stolika. Przez ten czas przeglądałam nowe zdjęcia na instagramie i dodałam snapa.

Po chwili na stoliku pojawił się mój napój a naprzeciwko mnie usiadł Leondre.

-Jaką wziąłeś?-spytałam biorąc łyk z wysokiej szklanki.

-Delikatną czekoladę z mlekiem i bitą śmietaną-wziął łyk swojego napoju.

-Pyszne-odstawiłam kubek na stolik.A ty?

-Mocha z ciemną czekoladą, nutą pomarańczy i bitą śmietaną-powtórzył moją czynność.-Teraz opowiadaj co się stało w łazience?

-Noo...-zastanawiałam się-Przed wyjściem chciałam wziąć prysznic.
Podczas mojej kąpieli ktoś wszedł do pokoju i mnie zamkną.

-Wiesz kto to może być?-zapytał Leondre.

-Nie mam pojęcia...-Wypiłam parę łyków czekolady-Zaraz przyjdę-oznajmiłam wstając.

-A gdzie idziesz?

-Do łazienki-Ominęłam parę stolików i za chwilę byłam już w toalecie. Załatwiłam swoje potrzeby fizjologiczne i podeszłam do umywalki aby umyć ręce.

-O to ta, która rozwala Bars And Melody!-usłyszałam za moimi plecami, więc gwałtownie się odwróciłam. Przede mną stała grupka dziewczyn na oko 13-latki.

-Słucham?

-Tak do ciebie mówimy!-odezwała się jedna z nich.

-Próbujesz ich w sobie rozkochać!-powiedziała niska blondynka.

-Wypierdalaj z ich i bambino życia!-podeszła do mnie najwyższa z tej całej gromady.
Odepchnęłam ją i wybiegam z łazienki. Dziewczyny jeszcze coś tam krzyczały ale ich nie słyszałam.

Kto to BaM? 1&2&3|BaM|ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz