Porządek świata (Kuroko no Basuke || Kise x Kuroko)

2.3K 33 0
                                    

Krąg się domykał.

Wszystko się ze sobą wiązało.

I choć Kise orientował się w tym od dawna, potrzebował zasadniczego asumptu, by dojść po nitce do kłębka.

A zwłaszcza - by przyznać przed sobą to i owo.

XXX

Wieczór zastał stolicę w jej zwykłym gwarze, ludzi na zwykłych drogach do domu.

Tetsuya szedł chodnikiem obok – i to również wydawało się najnaturalniejsze w świece. Po prostu mieć Kurokocchiego u boku.

Dlatego też Kise zatrzymał się bez słowa anonsu i nie rzucił nawet okiem w bok, jeno otworzył torbę i sięgnął doń po coś.

Kuroko zniknął, jak nigdy, odkąd Kise zaczął baczyć na niego nader pilnie. Na chwilę. Ryouta zaraz odnalazł wzrokiem towarzysza kilka kroków przed sobą, gdy ów przekraczał właśnie krawężnik.

W parę sekund później, gdy sam znalazł się w tym samym punkcie, krok jeszcze w tyle za Tetsuyą, gdy wracał do domyślnej konfiguracji, zwykły scenariusz wspólnego przecinania cichego skrzyżowania zmienił się trochę - w krótkiej chwili przejazdu rozpędzonego samochodu.

Krótka chwila, po której nieproporcjonalnie długo trzymał ramię Kurokocchiego, choć nie stało się nic. Mieć Kurokocchiego u boku – to było najnaturalniejsze w świecie.

A przecież niewiele wystarczyło, ażeby więcej nie mieć.

XXX

Potrzebował zasadniczego asumptu, by dojść po nitce do Kuroko.

Przyzwyczaił się do jego asysty, rutynowego elementu meczu.

Czym innym było wyczulenie na chłopaka poza boiskiem. Czymś jeszcze innym obserwowanie. Widzieć znaczyło zrozumieć.

Zrozumiawszy, jakże łatwo pokochać. Niewinnie, nieświadomie, prawie że instynktownie.

O ileż trudniej powiedzieć sobie, jak się sprawy mają.

Ledwie zdążył przed graduacją. 

Potem i tak wszystkie intencje zostały oddzielone od swego docelowego obiektu – a to, co kiedyś wiedział, poznał i zaadaptował, szybko stało się anachroniczne.

Co nie pielęgnowane, umiera – boleśnie i powoli, dla kontrastu.

Tak umiejętności, jak uczucia. Nawet te najświeższe, dopiero co zaanektowane w świadomości.

A/N

Chciałam coś napisać z tego fandomu od dawna, a że teraz spróbowałam obejrzeć anime jeszcze raz, ośmieliłam się spisać, co mi po głowie chodziło. Na rozgrzewkę.

Tutti frutti || oneshoty z anime || √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz