- Cóż, dobra walka i dobry seks to wszystko, czego trzeba mężczyźnie do szczęścia.
Wypowiadając te słowa, Ikkaku faktycznie brzmiał na dość zadowolonego. Tym niemniej jego dłoń sięgnęła przez odległość dzielącą go od obecności drugiej osoby. Zabłądziła pod kimono, przesunęła się po udzie.
Yumichika strzepnął ją bezceremonialnie, nie uchylając nawet powiek zamkniętych w dobrym dla piękna śnie.
- No co ty. – Ekspresja Madarame zmieniła się diametralnie, do wyrazu twarzy zgoła takiego, jakby miał zamiar zastraszyć czarnowłosego.
Ayasegawa tylko pokręcił głową z politowaniem, okraszając to głębokim westchnięciem. Bynajmniej nie planował się ruszyć. Ani zgodnie z życzeniem swojego partnera, ani z pokoju, w którym było mu bądź co bądź dość dobrze. Już dawno w końcu przyzwyczaił się do bycia przy tym boku.
CZYTASZ
Tutti frutti || oneshoty z anime || √
FanfictionWszystko zewsząd, a więc wszelkie pairingi i wszelkie fandomy, jakie zdarzyło mi się tknąć, choćby czubkiem palca. Wersja dla anime.