[Pewnego dnia.]
Niepoprawna.
Czy to ja mam zwidy?
Nie uświadamiasz sobie, jak teraz wyglądasz. Z tą roześmianą buzią, z której jeszcze lata zeszły, jakby było ich faktycznie nazbyt wiele.
Krok jakby lżejszy, dłuższy, w jakiś sposób zgrabniejszy, mimowolnie taneczny - niekiedy. Nie zawsze, nie pod przymusem powagi. Cudem znasz jeszcze umiar. (Chyba ci tego zazdroszczę. Tym razem.)
Inaczej układają się fałdy twojego ubrania, usta w mowie i śmiechu, i w milczeniu choćby. A w głosie kolejny słowik. A w oczach nadchodząca wiosna.
Pukle włosów niby nie zmienione. I nie uwierzę ci raczej, że bardziej dbasz o siebie. Mimo to i one zdrowiej wyglądają. Razem z cerą.
Gesty dłoni nawet inne. Jakby kiloma gramami surowca dodano im majestatu? Magii?
Tą jedną obrączką, Shirayuki? Jestem zaszczycony.
CZYTASZ
Tutti frutti || oneshoty z anime || √
FanfictionWszystko zewsząd, a więc wszelkie pairingi i wszelkie fandomy, jakie zdarzyło mi się tknąć, choćby czubkiem palca. Wersja dla anime.