Thomas: Masz matematykę. Pewnie i tak nie odpiszesz.
Thomas: Ale miałem pisać, kiedy coś się stanie.
Thomas: Mam teraz angielski, ale nie wytrzymałem w klasie.
Thomas: Czytali Małego Księcia.
Thomas: To była ulubiona książka mojego brata. Nigdzie się bez niej nie ruszał.
Thomas: Czytałem mu ją chyba z tysiąc razy.
Thomas: To było takie... Nasze.
Thomas: Nie potrafię. Widzę go. Uśmiechniętego, machającego do mnie, jak gdyby nigdy nic.
Thomas: Ta książka przypomina mi o nim. Wbija ostrą szpilę w sam środek mojego serca.
Thomas: Wypala mi umysł, niszczy moją duszę.
Thomas: Wiesz co jest najpiękniejsze?
Thomas: Wybiegłem z sali i nikt się nawet nie zorientował. Nikt nie poszedł za mną. Nikt mnie nie zauważył.
Thomas: Jakbym zniknął razem z Chuckiem.
Thomas: Tak cholernie chciałbym z nim teraz być. Widzieć na jego twarzy tą ogromną fascynację. Od zawsze ekscytował się wszystkim co go otaczało. Jeśli coś go zainteresowało, potrafił mówić o tym godzinami. Brakuje mi jego szczęścia.
Thomas: Zarażał nim wszystkim wokół. A teraz nie ma go nawet dla siebie samego. Leży trzy metry pod ziemią.
Thomas: A ja po prostu chcę leżeć obok niego.
🔷🔷🔷
CZYTASZ
Please death, just make this breath my last.
FanfictionThomas nie radzi sobie z własnymi myślami. Stracił najbliższych, a razem z nimi odszedł kawałek jego duszy. Newt po prostu nienawidzi patrzeć na ból innych. *hurt/comfort*