Teresa
Po wyjściu ze szkoły, kierowałam się do domu. Przechodziłam przez park, kiedy dostrzegłam siedzącego pod drzewem, skulonego chłopaka. Od razu rozpoznałam blond czuprynę, która widzę każdego dnia na matematyce. Newt. Opierał głowę na kolanach, wpatrując się pustym wzrokiem w przestrzeń.
Nigdy nie miałam z nim żadnych kontaktów, ale miałam o nim dobre zdanie. Wczoraj, gdy przyszedł do mnie Minho i opowiedział o tym co zrobił Thomasowi, nie mogłam w to uwierzyć. I nadal nie wierzę.
Poznam prawdę i dowiem się, co nim kierowało.
Podeszłam bliżej chłopaka. Dzieliły nas jakieś trzy kroki, a ja dostrzegłam łzy spływające po jego policzkach. Zmniejszyłam dzielącą nas odległość. Newt otrząsnął się z rozmyślań i spojrzał na mnie przestraszonym wzrokiem. Wstał z ziemi i zaczął odchodzić.
- Zaczekaj - poprosiłam.Złapałam go lekko za ramię, chcąc go zatrzymać. Wzdrygnął się, więc natychmiast go puściłam.
- Przepraszam. Naprawdę nie chciałem go skrzywdzić - wyszeptał, patrząc w dół. Wtedy już wiedziałam, że pozwolenie Minho na swobodne działanie, nie było dobrym pomysłem. Blondyn był ewidentnie przerażony. A na to nie mogłam pozwolić. Nie był osobą, która mogłaby coś takiego zrobić. Nie wyglądał na taką.
Może wszyscy mają mnie za porywczą, zwariowaną, bądź rozemocjonowaną, ale nie pozwolę na takie traktowanie tego chłopaka, dopóki nie mamy pewności, jakie były jego zamiary. Nie możemy być tak podli.
- Nie obwiniam cię. Porozmawiamy? Wątpię, żeby Minho był zdolny do normalnej konwersacji. Jest trochę porywczy.
Nie odpowiedział, ale pokiwał głową. Wskazałam na stającą nieopodal ławkę. Podeszliśmy do niej i usiedliśmy.
- Więc jak, Newt? Opowiesz mi jak to wyglądało z twojej strony?
Przełknął głośno ślinę i zaczął mówić.
Wszystko nabrało sensu, a przygnębiony ton jego głosu tylko upewniał mnie w przekonaniu co do jego podejścia do Thomasa.
🔷🔷🔷
CZYTASZ
Please death, just make this breath my last.
FanfictionThomas nie radzi sobie z własnymi myślami. Stracił najbliższych, a razem z nimi odszedł kawałek jego duszy. Newt po prostu nienawidzi patrzeć na ból innych. *hurt/comfort*