Newt: To wszystko trwało tak długo, że naprawdę trudno było mi uwierzyć w siebie. Łącznie jakieś trzy lata katorgi, wpłynęły na moje rozumowanie. We wszystkim widziałem swoje błędy, wady i pomyłki.
Newt: Nie potrafiłem spojrzeć w lustro. Widziałem w sobie potwora.
Newt: Nie chciałem widzieć winy w ojcu. Obarczałem nią siebie, dołując się jeszcze bardziej.
Newt: I coś zaczęło we mnie pękać.
Newt: Żadne wizyty u psychologów nie pomagały.
Newt: Podchodzili do tego na sztywno. Traktowali mnie jak przedmiot, ciągnąc mój problem, żeby tylko zarobić.
Newt: Widziałem jak bardzo niszczy to moją mamę. Czuła się winna temu, że nic nie dostrzegła. Widziałem smutek, za każdym razem, kiedy na mnie patrzyła.
Newt: Bardzo kochała mojego ojca, nie wiedząc jaki jest. Cierpiała, gdy dostrzegła prawdę. Straciła go.
Newt: Nie chciałem jej zawieść. Wystarczyło, że przez całe życie zawodziłem jego.
Newt: Długo zastanawiałem się co zrobić, szukałem czegoś, co by mi pomogło.
Newt: I znalazłem.
Newt: Zacząłem czytać różne książki.
Newt: Może się to wydać dziwne, ale ja też taki jestem.
Newt: Zrozumiałem, co powoduje przemoc psychiczna i dostrzegłem to we mnie. Wiedziałem co zrobić.
Newt: Lekarze nie pomagali mi, chcąc ciągłych wizyt.
Newt: To czego oni nie powiedzieli mi w ciągu ponad dziesięciu sesji, dowiedziałem się z jednej książki.
Newt: Po kolejnym roku było lepiej.
🔷🔷🔷
CZYTASZ
Please death, just make this breath my last.
FanfictionThomas nie radzi sobie z własnymi myślami. Stracił najbliższych, a razem z nimi odszedł kawałek jego duszy. Newt po prostu nienawidzi patrzeć na ból innych. *hurt/comfort*