39.

594 84 5
                                    

Zawsze byłem sam. Nikt nie widział we mnie nic, co dałoby się lubić.

Zdarzało mi się rozmawiać z ludźmi, ale po pewnym czasie zauważyłem, że nie są oni wobec mnie szczerzy.

Każda sytuacja miała drugie dno. Po dwóch minutach rozmowy, w których mówili tylko o sobie, wymagali dozgonnej wdzięczności i uwielbienia.

Nie chciałem, żeby przyjaźnie tak wyglądały, więc odpuściłem. Przestałem zauważać innych, bo czułem, że chcą dla mnie jak najgorzej. Bałem się komukolwiek naprawdę zaufać.

Patrząc na ciebie i twoich przyjaciół, dostrzegłem, że można mieć bliskie osoby, które chcą twojego szczęścia i są bezinteresowne. Nie sądziłem jednak, że ja znajdę kogoś takiego.

Nie chciałbym, aby zabrzmiało to tak, jakbym miał ci zabierać przyjaciółkę.

Jednak w ostatnim czasie bardzo dobrze dogaduję się z Teresą. Rozumiem, że tobie jest bliższa i ogromnie cię lubi. Nie mam zamiaru jej od ciebie odsuwać, ani nic z tych rzeczy.

Cieszę się jednak, że jest na świecie ktoś, do kogo mogę się odezwać w razie problemów i mieć pewność, że nie zostanę olany. I obiecuję samemu sobie, że z mojej strony wygląda to tak samo.

Bo taka obietnica jest dla mnie najwięcej warta. Wiem już, że to mi powinno najbardziej zależeć na moim dobru.

Inni mogą się o ciebie martwić, ty troszczyć się o nich i tak dalej, ale jesteśmy wszyscy kowalami swojego losu.

Pamiętajmy o przyjaciołach, nie zapominając w głębi duszy o sobie. Wszystko ma swoje granice, a niektóre bardzo łatwo jest bez zastanowienia przekroczyć. Nie lekceważmy tej, pomiędzy zdaniem naszym, a tych którzy chcą wydobyć z nas ostatnią iskrę życia, byle by tylko na tym zyskać.

Mi i Teresie weszło w nawyk rozmawianie przy sali od matematyki. Wygodna ławka, w dość odludnej części szkoły, dająca możliwość pogadania. Coś tam na ciebie czeka.

Mam teraz dwie ważne dla mnie osoby. Jedną z nich jesteś ty.

Mam nadzieję, że ty też postrzegasz mnie w ten sposób.

Bo dzięki tobie pokochałem kontakty z ludźmi.

- Nawet nie masz pojęcia, ile znaczyły dla mnie nasze rozmowy - wyszeptałem, ruszając przed siebie. - I ile zacząłeś znaczyć ty.

🔷🔷🔷

Please death, just make this breath my last.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz