Rozdział 60

4.9K 390 54
                                    

*Matthew*
~pół roku później~

   Gdzie jestem? Co robię? Jak się miewam? To najczęstsze pytania jakie słyszę odkąd opuściłem dom i miasto. Osiągając pełnoletność wyjechałem czym prędzej z miejsca, które przypominało mi ją. Znalazłem listy, które mi zostawiła...przeczytałem i zrozumiałem...za późno. Za późno je znalazłem... Za późno zapragnąłem ją zrozumieć... Za późno otworzyłem oczy... Za późno ją usłyszałem...
Mieszkam teraz w Seattle w małym mieszkanku z psem, który dotrzymuje mi towarzystwa. Czasami rodzice mnie odwiedzają ale robią to coraz rzadziej nie mogąc na mnie patrzeć. Dotknąłem dna i dół, który sam sobie wykopałem wydaje się sięgać nieba. Za głęboko upadłem by wstać. Alkohol odebrał mi wiarę. Alkohol odebrał mi nadzieję. Alkohol odebrał mi odróżnianie dnia od nocy. Clare zabrała mi mnie samego...moje serce i sens dalszego życia. Nie raz myślałem; dzisiaj wstanę, wezmę się za siebie i zacznę od nowa lecz potem...potem spoglądałem na wyświetlacz telefonu i widziałem nasze wspólne zdjęcia; jak byliśmy tacy szczęśliwi nie martwiąc się dniem jutrzejszym. Nie myśląc, że nasz czas jest ograniczony i z góry pisany. Nikt z nas o tym nie myślał. Dlaczego tak się stało, że odeszłaś kochanie? Dlaczego postanowiłaś mnie opuścić? - szeptałem płacząc i głaszcząc twarz Clare na wyświetlaczu komórki. Sięgając po butelkę whisky chciałem pociągnąć spory łyk lecz naczynie okazało się być puste.
-Cholera! - krzyknąłem rzucając nią w kąt zanosząc się szlochem. Podpierając się o fotel wstałem powoli czując jak alkohol szumi mi w głowie. Otwierając pierwszą szufladę w komodzie wyjąłem listy, które mi zostawiła. Biorąc je usiadłem w fotelu otwierając wpierw ten, który schowała u mnie pod łóżkiem.

                    Drogi Matthew!
    Na wstępie chciałam Cię bardzo przeprosić za wszelki ból jaki Ci sprawiłam świadomie lub nieświadomie. Chcę Cię ukochany przeprosić za to, co zrobię. Nie wiem kiedy znalazłeś mój list i w jakich okolicznościach go czytasz. Wiem jednak, że mnie przy Tobie już nie ma ponieważ w innym przypadku w ogóle byś go nie zauważył. Wiem kochany, że poruszyłeś niebo i ziemię by odnaleźć listy, które do ciebie napisałam.
   Za Tobą tęskniłabym tak samo jak ty teraz za mną ale proszę Cię Matt nie rób nic głupiego. Wstań jeśli upadłeś, podnieś się, otrzep kolana i idź dalej. Świat stoi przed Tobą otworem tylko spróbuj to dostrzec. Masz wiele możliwości mój drogi.
   Pamiętaj o jednym; kochałam, kocham i kochać będę wiecznie tylko ciebie.
             -Twoja Clare.

Drugi list trzymałem w dłoni lecz obraz mi się zamazał i pochłonęła mnie ciemność...

Usłysz mnie - Dominika LOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz