Hej chciałbym zacząć od przeprosin, bo rozdział miał być o wiele wcześniej, ale byłam chora, teraz jestem na wyjeździe, ale postanowiłam, że napiszę i dodam. Niestety jest nie sprawdzony, więc za wszystkie błędy przepraszam.
Proszę o głosy i komentarze ♡.
•Kilka dni później•
Szczerze muszę przyznać, że moje życie jest teraz cudowne. Mieszkam u Luck'a, z którym świetnie się dogaduje. Do szkoły nie chodziłam przez ostatni czas, bo szczerze mówiąc nie chciało mi się i trochę się boję. Zmieniłam styl całkowicie. Chodzę w obcisłych bluzkach, rurkach, sukienkach. U mnie takie rzeczy od dawna nie miały miejsca. Odkąd zamknęłam się w sobie to już całkiem przestałam patrzeć na mój wygląd, a teraz muszę przyznać, że sama się sobie podobam.
Wstaje rano dosyć wcześnie, bo muszę się jeszcze umalować i w ogóle takie inne głupoty. Nie sądziłam, że będzie przy tym wszystkim tyle pracy, ale skoro już się zgodziłam to muszę cierpieć.
Ubieram obcisłe, kremowe rurki, a do nich idealnie przypadającą do mnie, jeansową koszule. Jest jeszcze niestety trochę chłodno, pomimo, że już zaczyna się wiosna. Początek kwietnia i od razu widać różnicę. Wszystko powoli zaczyna się rozwijać, a ja mam ochotę biegać w spodenkach, bo robi się ciepło!!! Ale w praktyce muszę jeszcze zabrać do tego zestawu jeszcze skórzaną kurtkę. Układam włosy i lekko się maluję po czym zbiegam na dół. Witam się ze wszystkimi. Co mnie dziwi, to to, że cała szóstka cały czas tu przesiaduje. Według mnie powinni tu zacząć mieszkać. Czasami tu nocują, w sumie to nie czasami, a prawie zawsze. Nie rozumiem tego.
Po chwili jestem już w aucie Luck'a i jedziemy do szkoły. Prawie zawsze mnie zawodzi. Jednak zawsze kończymy o innych godzinach i ktoś musi czekać, to jest troszkę wkurzające. Dzisiaj kazałam mu na mnie nie czekać, bo nie warto, mogę się przejść. Niestety muszę dzisiaj zostać na te całe zajęcia z angielskiego, bo przecież pan Deley musi przygotować mnie do konkursu.
Zaczynam akurat angielskim. Pierwsza pojawiam się na lekcji i od razu tego żałuję. Nasz kochany nauczyciel zaczyna prawić mi morały, że źle podchodzę do tego konkursu i powinnam się skupić bardziej na zadaniach.
-Powinienem dać ci karę- mówi dwuznacznie, ale udaję, że w żaden sposób mnie to nie rusza.
Podchodzi do mnie bliżej i staje na przeciwko. Boję się go. Nie wiem co może zrobić. Jako nauczyciel raczej nie powinien pozwalać sobie na takie teksty, a tym bardziej na takie ruchy.
Kładzie rękę na moim ramieniu, a ja czuje narastające przerażenie. Czemu akurat nie ma nikogo w klasie? Boję się go.
-Wyjątkowo ładnie dziś wyglądasz- mówi pewny siebie, kładąc drugą rękę na ramię.- Dla kogo to? Może dla mnie?- pyta i już ma mnie do siebie przyciągnąć, gdy otwierają się drzwi. Mężczyzna od razu zmienia ton i postawę.- Tutaj są twoje kartki do konkursu. We czwartek spotkamy się na pierwsze zajęcia dodatkowe. Możesz usiąść.
Szybko wracam na swoje miejsce i siadam razem z Matt'em. Muszę z nim siedzieć, bo Harry razem z Nick'iem są zwolnieni z tej lekcji, gdyż mają pomagać przy jakiś przygotowaniach.
CZYTASZ
To tylko zakład
Teen FictionDzisiejszy świat jest dwulicowy, fałszywy i okrutniejszy niż się nam wydaje. I niby czyja to wina? Kto go tak zniszczył? Odpowiedź jest prostsza niż sztampowe działanie dwa plus dwa. Ludzie. To oni udają kogoś, kim nie są. Bawią się uczuciami, nie p...