Perspektywa Aarona.......
Leżałem na łóżku patrząc jak śpi. W końcu wróciła. Przez cały ten czas gdy jej nie bylo martwiłem sie o nią. Dobrze że już wróciła.
- Co się tak na mnie patrzysz ?
- Porostu podziwiam piękny widok.
Przesunołem wzrokiem po jej ciele okrytym jedynie cienkim prześcieradłem.
- Wyglądasz bardzo seksownie.- powiedziałem jej na ucho.
Zarzucił mi ręce na kark i przyciągnęła mnie do pocałunku. Nie opieralem sie. Całowaliśmy się dopuki nie zaczeło nam brakować tchu.
- Mimo iż bardo bym chciała zostać z tobą cały dzień w łóżku to nie mogę. Tata bedzie chciał sie z nami zobaczyć.
- Poleżmy jeszcze trochę.
- Nie możemy. Musimy sie ogarnąć.
Wstała i poszła do łazienki. Ja ciągle medalem rozwalomy na łóżku. Gdy wyszła ubrana w dresy i bokserke uśmiechnęła sie do mnie.
- Rusz się po śniadaniu masz trening z Rysem. Jak się wyrobie i taty to do was dołączę.
- Mam z nim trenować sam ?
- Nic ci nie zrobi. Wiesz że lubi się przechwalać.
- Nie boję się tego że coś mi zrobi, jeśli chodzi o walkę to jesteśmy na równym poziomie. Zresztą już z nim trenowałem. Wkurzaja mnie jego docinki.
- Jakiś przeżyjesz.
- Dobra ale potem.masz mi to jakoś wynagrodzić.
- Dobra. Idę muszę jeszcze iść po resztę. Widzimy się później.
Wyszła posyłając mi całusa. Zostałem sam. Lezalem.przez pewien czas B łóżku aż do mojej sypialni wpadły moje siostry. Zoey od razu wskoczyla na moje łóżko i zaczęła po nim skakać, krzycząc z radości. Eva usiadła na jednej z miękkich puf przy oknie.
- Co tak leżysz ? - zapytała Zoey siadajac koło mnie. - Nie masz dziś treningu ?
- Mam. A wy co tu robicie ?
- Tata i Jack poszli na radę więc przyszliśmy do Ciebie.- powiedziała Eva.
- Po co ?
- Zobaczyć co robisz.- dodała Zoey.
- Teraz nic ale masz rację mam dziś terning.
- Coś chyba nie chcesz na niego iść co. - powiedziała Eva
- Nie. Nie przepadam za Rysem.
- Jak to ? Przecierz on jest taki przystojny i utalentowany. - wzdycha Zoey.
- Bez przesady. Zwykły Wieczny.
- O nie on nie jest zwykły.-mówiła Zoey z maślanki oczami.
- Eva nasza siostra cierpi na syndrom Rysa.
- Właśnie widzę. Przejdzie jej. Każda przez to przechodzi.
- Oby.
- Zoey idź do Bree i Paula. Są w bawialni.
- Dobra.
Gdy tylko wyszła spojrzałem na Eve. Minę miała poważną.
- Co się dzieje ?
- Martwię się. Wszystko co się ostatnio dzieje... boję się. O Ciebie, Jacka, o wszystkich.
- Poradzimy sobie.
CZYTASZ
Strażnicy ŚWIATÓW ✔ (zakończona)
FantasyZAKOŃCZONA!! Dostaliśmy nowy świat po tym jak wykonaliśmy swoje zadanie na Ziemi , pokonaliśmy zło jakiego przedtem nie było teraz żyjemy spokojnie w innym wymiarze w którym panujemy i który nazywamy domem nie wiedzieliśmy że to zło znów sie odrodzi...