Na mokradłach....
Siedziałem w swoim tymczasowym domu patrząc się w ogień płonący w kominku zastanawiając się, co mam dalej zrobić. Wiem, że muszę ją odnaleźć. Chcę być w końcu szczęśliwy ta klątwa trwa już zbyt długo i mam jej już dość. Moje życie było cudowne do czasu aż tą wiedźma mi je zniszczyła. Zemszczę się na niej. I to już niedługo. Lecz bardziej od zemsty pragnę odzyskać moją miłość. Przez tą wiedźmę ona się mnie boi. Ukrywa przede mnie od czasu, kiedy mnie tu zesłali. Ale ją odzyskał wiem, że ona ciągle mnie kocha. Moja Trisz. Moja druga połówka. Moja miłość.
- Panie mamy wieści z pałacu.
- Jakie to wieści i czemu mi przeszkadzasz.
- Panie dziś odbędzie się przyjęcie z okazji 21 urodzin jednej z córek Eidona.
- Której??
- Ariany Panie.
- Aaaa smoczycy. Mamy okazję. Zbieraj oddziały. Czas na zabawę.
- Panie czy to nie jest ryzykowne się ujawniać. Na tym przyjęciu będzie cała rodzina królewska i rada a to są bardzo potężne istoty.
- O to właśnie chodzi będzie cała rodzina. Przy odrobinie szczęścia ktoś zginie. A wtedy reszta będzie bardzo łatwa do pokonania. Pogrążona w żałobie po bliskiej osobie. Czy nasz szpieg poinformował jak będzie wyglądała ochrona.
- Nie Panie. Nic nie napisał o tym.
- Trudno weź Ughu i zaatakuj ich. Zabij tylu ilu się da. I przyprowadź mi solenizantkę chce jej osobiście złożyć życzenia.
Na przyjęciu perspektywa Arii.......
Weszliśmy do sali a wszystkie oczy skierowanie były na nas. Sala była ogromna z oknami od podłogi do sufitu. Tylko w jednym koncie nie było okien. Tam były umieszczone zabawki dla młodszych części zaproszonych rodzin. Było tam też moje najmłodsze rodzeństwo wraz z ciężarna Sarah jej mężem i Maj, która trzymała na rękach Jaca mojego bratanka. Niedaleko stało rodzice rozmawiając Gabrielem i ojcem Iva i z nim samym. Ciekawa jestem, o czym rozmawiają. Zdążyliśmy z Aaronem po schodach i wróciliśmy się w tłum. Każdy składał mi życzę nią i przyjmowała je z wdzięcznością jak mnie nauczono. Gdy podeszliśmy do mojego ojca od razu zostałam przez niego przytulona i wycałowana po głowie.
- Tato przestań jestem już za stara na takie traktowanie.- zaczęłam się śmiać.
- Zawsze będziesz moja córeczką.- oznajmił
- Mówisz jak mama.
- To znaczy tylko tyle, że mam rację kochanie skoro tata to powtarza, dla nas zawsze będziesz naszą małą córeczką. - oznajmiła nam podchodząc do nas.
Przytuliła mnie i pocałowała w policzek. Staliśmy z nimi i rozmawialiśmy. W tym czasie podchodzili do nas ludzie i składali mi życzenia.
- Czas na taniec ojca z córką. - ogłosił mistrz ceremonii.
Podeszłam z ojcem na środek sali. Gdy zaczęli grać zaczęliśmy tańczyć. Po pewnym czasie dołączamy się do nas inne pary. W pewnym momencie tata się zatrzymał i podszedł do nas Aaron zajmując jego miejsce.
- Świetnie tańczysz.-powiedziałam cicho.
- Dziękuję kochanie. - pocałować mnie w usta.
Odwzajemniam pocałunek. Tańczyliśmy razem wtuleni w siebie. Pod koniec piosenki Aaron puścił mnie i uklęknął przede mną. Wytrzymałam oddech. Nie mogę uwierzyć, że to robi. Niby jesteśmy zaręczeni a jednak klaczy teraz przede mną.
CZYTASZ
Strażnicy ŚWIATÓW ✔ (zakończona)
FantasiZAKOŃCZONA!! Dostaliśmy nowy świat po tym jak wykonaliśmy swoje zadanie na Ziemi , pokonaliśmy zło jakiego przedtem nie było teraz żyjemy spokojnie w innym wymiarze w którym panujemy i który nazywamy domem nie wiedzieliśmy że to zło znów sie odrodzi...