Rozdział 1. Nasze życie

189 8 0
                                    

Niedługo są moje 21 urodziny, przez to ze staliśmy się nieśmiertelni inaczej liczymy nasz wiek. Według czasu Ziemskiego mam 2099 lat i jestem jednym ze starszych potomków Eidona i Tayli. Cała moja rodzina dziwnie się ostatnio zachowuje. Nie wiem czy coś planują czy to wynika z tego, że za parę dni ma się odbyć spotkanie rady. Od niedawna do niej należę, więc muszę pomóc w przygotowaniach zejdzie się wielu ludzi i musimy pomóc służbie przygotować pokoje dla gości. Idę właśnie korytarzem do głównej sali spotkań rady, aby się upewnić, że wszystko jest na swoim miejscu, kiedy słyszę, że ktoś mnie woła.

-Aarriiiaaa!!!! Choć tu szybko mi z nim pomóż!!!- to mój starszy brat Shon. Niedawno urodził mu się synek. Sam sobie nie umie poradzić, typowy facet.

-Idę!!!! Już idę!!! - odpowiadam.

Ciekawe, z czym tym razem nie może sobie poradzić, wystarczy, że jego żona May zostawi go na chwilę z dzieckiem i biedny nie wie, co ma robić.

Kiedy docieram do pokoju dla dzieciaków widzę mojego brata jak próbuje utrzymać na ręką wiercącego się noworodka.

- Hahahaha!!!! Wiesz jak śmiesznie teraz wyglądasz.

- Weź to nie jest śmieszne zaraz mi wypadanie pomóż mi a nie stoisz i się śmiejesz.

- Och ty go źle trzymasz złap go jedna ręka pod całkiem a drugą pod główką. Wtedy powinien się przestać kręcić.

Wziął pod uwagę moje instrukcje i w końcu dobrze zaczął trzymać swojego pierworodnego.

-W końcu znaleźliście mu jakieś imię ?- podeszłam do nich i patrzyłam na mojego bratanka.

Słodki brzdąc. Wykapany tata z niego, choć oczy ma po mamie.

-Podobny do Ciebie braciszku, ale oczy ma po May.- mały ma tak cienkie oczy ze prawie czarne i trochę brązowych włosków na czubku główki.

- Wiem każdy to mówi a co do Twojego pytania to już zdecydowaliśmy, poznaj Jaca.

- No nareszcie dość miałam tego ze wszyscy mówili „Ochhh, Ale śliczne jest to dziecko" to było nie do wytrzymania ze nie mogliście się zdecydować na imię. A wspominając o dzieciach widziałeś gdzieś nasze kochane rodzeństwo? – zapytałam.

- Tak jak tylko tu wszedłem z małym to powiedzieli, że idą do sali treningowej.

Wyszłam z pokoju i skierowałem się na wyższe piętro do sali gdzie ma być resztą mojego rodzeństwa. Jak tyko weszłam na odpowiednie piętro usłyszałam zgrzyt broni dochodzący z sali.

Weszłam do pokoju i zobaczyłam jak Bree i Paul (trzyletnie bliźnięta) są trenowali przez Marka, Suzan (7 lat) i Daniel (9 lat) walczą na krótkie miecze pod okiem bilznaczki Marka Feyry(25 lat). Hanna (12 lat) wraz z Erikiem i Nestą (16 lat bliźnięta) doskonalą swoje umiejętności łucznicze a Jacke (28 lat) poprawia ich ewentualne błędy.

- Hej rodzinko jak tam idzie trening?!- zawołałam.

- A wież, że świetnie coraz lepiej sobie radzą z walką wręcz - powiedział Mark

- No jeszcze trochę i zacznijmy wam dorównywać!!!- zawołała Suzan.

- Żeby nam dorównać to musisz się jeszcze wiele nauczyć. - odpowiedziałam.

- Masz nam coś do powiedzenia ze tu przyszłaś żeby nam przeszkadzasz w zajęciach?- zapytał Jacke.

- A żebyś wiedział braciszku. Tata kazał wam powiedzieć, że skoro niedługo jest spotkanie rady treningi są odwołane, bo ja, Jacke, Shon, Feyra i Mark mamy być na radzie i musimy się do niej odpowiednio przygotować, więc za Was odpowiedzialność bierze Nesta i Erick.

- A czemu nie May?- spytała Bree.

- Bo May musi się zająć Jacem. -odwiedziłam - Dobra powiedziałam, co miałam powiedzieć to ja teraz idę do siebie ogarnąć się i spać jutro czeka nas nudny i długi dzień. - to powiedziawszy wyszłam z sali i skierowałam się do swoich komnat.

 - to powiedziawszy wyszłam z sali i skierowałam się do swoich komnat

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak tylko tam dotarłam poszłam od prysznic, kiedy z niego wyszłam poczułam się lepiej jak tylko się przebrała i położyłam do łóżka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak tylko tam dotarłam poszłam od prysznic, kiedy z niego wyszłam poczułam się lepiej jak tylko się przebrała i położyłam do łóżka. Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam.

.............................................................

Proszę piszcie komentarze chce wiedzieć, co myślicie o tym opowiadaniu


Strażnicy ŚWIATÓW ✔ (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz