Perspektywa Aarona......
Dzis mamy jechac do Zakonu Uzdrowicieli. Zaczynam sie pakowac gdy do pokoju wchodzi Mark razem ze swoim ojcem.
- Chopaki misicie dobrze jej pilnowac. Bedziecie tam tylko wy.
- Nie martw sie tato nie spocimy jej z oczu.
- Mam nadzeje że wszystko pojdzie dobrze.-mowi król.
- Ojcze nie martw się. Bedziemy uważać.
- Nie martwię się tylko o nią ale też i o was.
- Dziadek miał wizje ?
- Nie ale ma złe przeczucia. Mama trochę się o was boi.
- Tato nie martw się damy sobie rade.
Odwracamy się do drzwi w których stoi Aria z plecakiem w rękach.
- Jedziemy chłopaki ?
Żegnamy się wszyscy z Eidonem i idziemy do stajni. Nasze konie już na nas czekają. Bez zbędnych rozmów miedzy sobą ruszamy w stronę Gór Mgielnych.
Perspektywa Arii.....
Dwa dni później jesteśmy już przy Kryształowym Jeziorze. Na szczęście cala droga minęła nam bez żadnych nieprzyjemnych komplikacji. Przez cały czas jesteśmy w stałym kontakcie z rodzicami. Informujemy ich na bieżąco co się dzieje. Podejrzewam że gdybyśmy tego nie robili od razu tata by kogoś do nas wysłał. Pod wieczór zbliżamy się do podnóża gór. Uzdrowiciele mają na nas czekać przy wejściu. Zostawiliśmy konie w jednej z jaskiń przeznaczonych na stajnie i pieszo poszlismy do jednej z bram. Mówi sie że Zakon jest wykuty w świetej skale. Jak właściwości pomagają leczyć niektóre chroby. Uzdrowiciele wykożystują ją rownież w elkisirach nie tylko leczniczysz. Odkąd nie rosną już w naszym świecie Drzewa Życia musieliśmy je czymś zastąpić. Ludzie przypadkiem odkryli te góry i ich cudowne zdolności. To było dla nas zbawienie. Przy wejsciu czeka na nas jeden z zakonników.
- Czekaliśmy na was. Chodźcie.
Wchodzimy za nim do środka. Na początku ogarnia nas ciemność a pozniejw korytarzu powoli zaczynaja pojawiac sie światła.
- Myślałem że mężczyźni spoza zakonu nie mają tu prawa wstępu.-powiedział Mark.
- Zrobiliśmy dla was wyjątek. Znaleźliśmy coś w naszych księgach i chcieliśmy abyście na to spojrzeli.
- Czego to dotyczy ?
- Rytuału.
Nie odezwaliśmy sie juz do konca drogi. Gdy ym miala sama chodzic po tych korytarzach podejrzewam że bym sie zgubiła. Nigdy bie miałam doczynienia z tak zawiłymi przejściami. Dobrze że Brat nas prowadzi. Po pewnym czasie dochodzimy do poteznych drzwi. Zakonnik podchodzi do nich i przykłada swoją dłoń. Drzwi momentalnie sie otwieraja i wpuszczaja nas do srodka. Myslałam ze nasz zamkowa biblioteka jest ogromna ale myliłam sie. To nic w porównaniu z tym miejscem. Raj dla moli ksiazkowych i uczonych. Pewnie mozna tu znalezc wszystko.
- Biblioteka jest do waszejdyspozycju jakbyście czegoś potrzebowali powiedzcie o tym Bratu Michałowi.
- Dziękujemy za pomoc.
Zakonnik odwrócił się i wyszedł z pomieszczenia zostawiając nas samych.
- Dobra bierzemy sie do roboty. Ja zaczne sukac na gurze a wy chlopaki przeglondajcie msiegi na dole.
- A czego mamy szukać ?
CZYTASZ
Strażnicy ŚWIATÓW ✔ (zakończona)
FantasyZAKOŃCZONA!! Dostaliśmy nowy świat po tym jak wykonaliśmy swoje zadanie na Ziemi , pokonaliśmy zło jakiego przedtem nie było teraz żyjemy spokojnie w innym wymiarze w którym panujemy i który nazywamy domem nie wiedzieliśmy że to zło znów sie odrodzi...