32

177 8 10
                                    

Avril's POV

Szłam parkiem, gdy ktoś mnie zaczepił.

- Co tak późno tu robisz? - spytał Leondre, idąc obok mnie. Miał założone czarne spodnie z dziurami na kolanach i czarną bluzę z kapturem, który został naciągnięty na głowę.

- Chyba chodzę - odpowiedziałam, lekko kiwając głową. Brunet cicho się zaśmiał.

- Wybaczysz Charlie'mu? - spytał.

- Co tam u ciebie? Jak w szkole? Kate i Skyler coś o mnie wspominały? - zasypałam chłopaka pytaniami.

Nie chciałam teraz rozmawiać o Charlie'm. To delikatny dla mnie temat.

- U mnie wszystko w porządku. W szkole jak zwykle nudno, a z dziewczynami dawno nie gadałem - odpowiedział na jednym wydechu. - Może przyszłabyś do mnie. Pogadalibyśmy trochę... - Leo lekko się zmieszał.

- W sumie to mogę - odpowiedziałam z uśmiechem, spoglądając na chłopaka.

- To chodźmy - odwrócił się gwałtownie. Lekko się zaśmiałam i pokręciłam głową.

Do domu bruneta szliśmy, wygłupiając się. Nikt by nie pomyślał, że pół roku temu byłam w dołku emocjonalnym, bo Devries ze mną zerwał. Wyglądaliśmy jakbyśmy byli naprawdę dobrymi przyjaciółmi, a tak nie jest.

Przecież my się tak na prawdę nie znamy.

- Herbaty? - spytał brunet, gdy siedzieliśmy przy wyspie w kuchni.

- Jeśli to nie problem - odpowiedziałam. Zerknęłam do salonu, gdzie Tilly oglądała jakiś serial.

Kiedy herbata była gotowa brunet postawił mi czerwony kubek w kształcie serca z napisem "kocham cię, Leondre".

- Mama ci kupiła taki kubek? - zażartowałam.

- Nie, mój chłopak - odpowiedział dosyć poważnie, podczas gdy ja brałam łyk gorącego napoju.

Nie dość, że prawie się zadławiłam, to jeszcze poczułam nieprzyjemne ukłucie w sercu.

- Chłopaka? - spytałam, bo nie byłam pewna czy dobrze usłyszałam.

- Tak, długa historia. To jak z Charlie'm? - brunet zmienił temat.

Chyba nie jestem w stanie o tym mówić szczerze.

- Chyba żyje - westchnęłam, ściskając kubek i wpatrując się w parującą herbatę.

- Dlaczego mu nie wybaczysz?

- Leo, ja już nie wiem, co mam mówić Brook, gdy pyta się, kiedy Charlie wróci. Nie chcę mówić jej prawdy. Boję się, że następnym razem jak coś do mnie powie, już nie zobaczę tych iskierek radości i nadziei. To, że ja ich nie mam, nie oznacza, że ona ma je stracić - w oczach zebrały mi się łzy, jednak nie łamał mi się głos.

- Może uda ci się Charlsa namówić na powrót?

- Chyba raczej mamę... - powiedziałam cicho, patrząc na chłopaka.

- O czym ty mówisz? - skrzywił się Leondre.

- Mama się dowiedziała o orientacji Charlie'go. Zdyskryminowała go, a on nie potrafił się z tym pogodzić, więc wyjechał - wytłumaczyłam.

- Ou, to nieciekawie. Nie wiedziałem tego. Nic mi nie powiedział.

- Mi też nie... - westchnęłam.

- Może spróbuj porozmawiać o tym z Charlie'm? - zaproponował brązowooki.

- Nie jestem pewna czy potrafię z nim szczerze porozmawiać - spuściłam wzrok na blat.

You broke me | L. D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz