8

325 13 0
                                    


"Będziemy mijać się bez gestu i bez słowa, nie pamiętając,

 że przez krótki czas kochaliśmy się na zawsze."

~

W. Szymborska



Avril's POV

   Ubrałam się na rozpoczęcie roku i wyszłam, nie czekając na Charliego, bo mam trochę dalej do szkoły. Tak, mama zgodziła się, abym chodziła do innej. 

   Po kilkunastu minutach byłam na miejscu, bo w połowie drogi zabrał mnie Denis. Wysadził mnie kawałek przed szkołą, bo na razie musimy udawać, że się nie znamy. Zaraz po wejściu do szkoły zaatakowała mnie grupka dziewczyn, które zaczęły się wypytywać, czy to ja jestem "tą nową".

    - Tak, to chyba ja, ale wolę jak ktoś mówi do mnie po imieniu - powiedziałam pół żartem. Dziewczyny zachichotały, a już zaraz po tym miałam ich dość. 

Każdy miałby dość tego plastikowego śmiechu.

    - Dziewczyny, oszczędźcie tę biedulkę - powiedziała jakaś dziewczyna, która wyglądała w miarę normalnie. Lalunie, które mnie otoczyły, zaczęły prychać i odeszły.

    - Dzięki - uśmiechnęłam się.

    - Jestem Samantha. Będziemy chodzić razem do klasy - uśmiechnęła się.

    - Ja jestem Avril. Miło mi cię poznać - uśmiechnęłam się. Obok nas przeszedł Denis. Spojrzałam na niego, ale on na mnie nie. - Kto to? - spytałam, głową wskazując na Denisa.

    - Najpopularniejszy chłopak w szkole. Był z większością dziewczyn w tym mieście. Jest przystojny i uroczy, a ma na imię Denis. A wiesz co się rymuje z "Denis"? - odpowiedziała, na końcu zadając mi pytanie. Pokręciłam przecząco głową. 

    - Penis - powiedziała. - Do niego to nawet pasuje - skomentowała, a ja się zaśmiałam.

    - Idziemy pod klasę? - zapytałam.

    - Jasne, chodź! - Dziewczyna podskoczyła z radości. Poszłam za nią pod odpowiednią salę. Po chwili zadzwonił dzwonek  i zjawiła się nauczycielka. Z Samanthą poszłam na tył klasy, do przedostatniej ławki w środkowym rzędzie. Kiedy zeszły się wszystkie osoby z naszej klasy, nauczycielka zaczęła mówić.

    - Doszła do naszej klasy nowa uczennica, Avril Lenehan. Jest obecna? - spytała kobieta. Miała brązowe włosy, spięte w koka z tyłu głowy, małe oczy, schowane za wąskimi okularami. 

    - Tak, to ja - powiedziałam, niepewnie wstając. Męska część klasy zwróciła na mnie uwagę.

    - Powiesz nam coś o sobie? - spytała kobieta.

    - Tak jasne.

    - Więc proszę was, posłuchajcie koleżanki.

    - To... Zmieniłam szkołę, bo chciałam oderwać się od mojego brata, który zawsze załatwia wszystko za mnie, zanim sama zdążę coś zrobić. W sumie to jeśli chodzi o moje zainteresowania, to mogę powiedzieć, że lubię się wygłupiać. I w sumie tyle. Jakieś pytania może? - powiedziałam.

    - Tak, ja mam - zgłosił się jakiś brunet.

    - Słucham.

    - Dasz mi swój numer?

You broke me | L. D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz