28

181 11 26
                                    

Avril's POV

Rano byłam w szpitalu, gdzie zdejmowali mi gips z ręki. Przez to spóźniłam się do szkoły. Przyszłam dopiero na czwartą lekcję.

Chciałam namówić mamę, aby pozwoliła mi nie iść do szkoły, bo i tak zostały tylko cztery lekcje, ale mnie nie posłuchała.

- Avril! Jakie masz szczęście, że nie było cię na angielskim! - przywitała mnie Esther.

- Ta, cześć, również mi ciebie miło widzieć - lekko się zaśmiałam. Dziewczyna do mnie dołączyła.

- Sorki, Esther, porywam ci na chwilę koleżankę - usłyszałam za sobą głos Jake'a i poczułam jak lekko mnie do siebie przyciąga.

- Jasne, nie ma sprawy - uśmiechnęła się dziewczyna, a ja poszłam za brązowowłosym do szatni.

- Co było tak ważne, aby przerwać mi rozmowę z Esth? - spytałam zakładając ręce na piersiach.

- No wiesz, jest piątek, a ty jak zwykle nie masz nic do roboty...

- Nie idę na żadną imprezę, a tym bardziej na domówkę - wtrąciłam się w wypowiedź kolegi.

- A kto mówi o imprezie? Bardziej mi chodziło o przekąski, zajebiste filmy i wygodną kanapę u mnie w domu oraz ciepły koc - położył mi ręce na talii, po czym lekko do siebie przyciągnął, mimo iż i tak staliśmy dość blisko siebie.

- Skoro tak stawiasz sytuację... Zgadzam się. Po lekcjach możemy iść wypożyczyć jakieś filmy - odpowiedziałam z uśmiechem.

- A ile masz lekcji? - spytał.

- Osiem, ale ostatnia to w-f.

- W takim razie przed szkołą po siódmej - zielonooki się wyszczerzył, po czym cmoknął mnie w czoło i sobie poszedł. Przewróciłam oczami oraz poszłam pod salę lekcyjną, bo zadzwonił dzwonek

Ostre jak brzytwa zębiska matematyki będą zjadać mnie przez następne sześćdziesiąt minut.

***

- Masz coś? - spytałam Jake'a, pochodząc do niego z dwoma filmami.

- Tak, mam jeden - pokazał mi opakowanie. "Don Jon", słyszałam, że jest niezły.

- Ja mam dwa. "Jeszcze po jednym i do domu" oraz "Między nami" - podałam opakowania z filmami chłopakowi.

- To jeszcze dwa? - spytał.

- Jasne - uśmiechnęłam się i weszłam za jeden z regałów.

Znalazłam film "Wszystko za życie", ale szukałam dalej. Po jakimś czasie podszedł do mnie Jake.

- Znalazłem film "Zakochana złośnica". Nie wnikaj - powiedział szybko.

- Okej, ja mam taki - podałam koledze film, a ten się tylko wyszczerzył.

- To idziemy wypożyczyć - powiedział.

Podeszliśmy do lady i podaliśmy ekspedientce wszystkie opakowania.

You broke me | L. D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz