34

175 11 50
                                    

WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM




Avril's POV

Po powrocie do domu od razu zaatakowałam Charliego.

- Po co ci to?! - podniosłam ton. Miałam ochotę czymś w niego rzucić.

- Uspokój się. To nic złego - próbował zapanować nad sytuacją.

- Nic złego?! Masz rację! Narkotyki to nic złego! - wyrzuciłam ręce w górę. 

- No dobra, źle się wyraziłem. Jest to dosyć niefajna praca, ale zarobki są naprawdę w porządku - kolejny raz starał się jakoś  wybrnąć. 

- W jakiejś kawiarni też są w porządku zarobki! Ale nie, bo przecież szanowny pan Lenehan nie może się przemęczyć! Jesteś największym i najgorszym hipokrytą jakiego znam! - wykrzyczałam mu w twarz, przypominając sobie, jakie miał zdanie na temat dilerów kilka miesięcy temu.

- Ugh... Avril... - westchnął.

- Jak znajdziesz NORMALNĄ pracę i skończysz z tym gównem, to porozmawiamy. Jak na razie nie mamy o czym - powiedziałam łagodnie, po czym pobiegłam do pokoju. 

Już nawet nie chcę tych ubrań.

- Avril...! Błagam cię...! - krzyknął za mną blondyn. - Avie, do cholery! - znów podniósł ton, tym razem niebezpiecznie mocno. 

Słyszałam jak zdziera sobie gardło.

- Co? - wyszłam ze swojego pokoju. Udawałam niewzruszoną.

- Pomożesz mi w znalezieniu pracy? - spytał.

- Najpierw skończ jedną - odpowiedziałam, znów znikając w pokoju. 

Mam dość tego rozwydrzonego bachora!

Charlie's POV

Zrezygnowany poszedłem do swojego pokoju.

Znaleźć pracę nie będzie trudno, gorzej z rzuceniem dilowania. Hurtig mnie przecież za jaja powiesi!

A może mógłbym połączyć dilerkę z jakąś inną pracą? Avril przecież nie musi wiedzieć wszystkiego. Jedynie musiałbym być bardziej ostrożny.

Z zamyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi.

- Proszę! - powiedziałem.

- Przepraszam, Charlie... Nie powinnam tak na ciebie najeżdżać od razu. Po prostu muszę się nauczyć panować nad emocjami... - w drzwiach stanęła Avie. Mówiła ze skruchą.

- Nie szkodzi. Zasłużyłem sobie na to - powiedziałem łagodnie i się uśmiechnąłem.

Kocham tę małą wariatkę.

Leondre's POV

Umówiłem się dzisiaj z Denisem. Muszę z nim dzisiaj zerwać. Duszę się w tym związku, nie jest oparty na żadnej relacji.

- Hej, misiu - przywitał się ze mną blondyn. Był szczęśliwy, a ja zaraz to zepsuję. Tak samo jak zrobiłem to z Avril, tylko że Avie kochałem.

- Ta, hej - westchnąłem, pokazując po sobie, że coś jest nie tak.

- Co jest? - spytał wyraźnie zmartwiony chłopak.

- Musimy ze sobą zerwać - powiedziałem powoli, patrząc w oczy chłopaka.

- Ale dlaczego? - spytał. - Coś zrobiłem źle? - dodał.

- Nie, nie o to chodzi. Po prostu cię nie kocham i nigdy nie kochałem - zaraz po wypowiedzeniu tych słów miałem ochotę się zabić. Mogłem powiedzieć cokolwiek, a ja powiedziałem prawdę.

- Ou... Okej, rozumiem... - powiedział smutno Denis. - Przepraszam, że marnowałem twój czas - dodał i wyszedł z kawiarni, w której się spotkaliśmy.

Patrzyłem na drzwi wyjściowe, przez które wyszedł blondyn. Dopiero teraz dotarło do mnie, że zraniłem kolejną osobę.

Powinienem dostać za to Nobla.

- Hej, Leo, co tu robisz? - podeszła do mnie Skyler.

- Oh, hej, Sky. W zasadzie to miałem wychodzić - powiedziałem.

- Masz jakieś plany na sylwestra? - spytała.

- Tak, spędzę je na domówce Charlsa - odpowiedziałem szybko, bez dłuższego namysłu.

Prawda jest taka, że nie wiem czy w ogóle ta domówka się odbędzie. W sumie nawet nie wiem, co Charlie będzie robił, ale musiałem coś wymyślić.

Skyler jest bardzo ładną, szczupłą dziewczyną, ale nie chcę z nią być. Jest dobrą kumpelą, ale dla mnie to za mało.

- Ah, okej. Szkoda, bo pomyślałam, że może chciałbyś pójść ze mną na imprezę we "Fiołku"...

- Tak, szkoda. To ja już spadam. Miło było cię spotkać - powiedziałem, po czym w trybie natychmiastowym opuściłem lokal.

__________

550 słów.

So, Avril jest znowu wkurzona na Charliego.

Leo zerwał z Denisem, hehe. Jestem z niego dumna B)

To teraz przechodzimy do tych mniej fajnych rzeczy...

Ostatnio nie było rozdziału przez problemy rodzinne, ale to już wiecie.

Chciałam was poinformować, że rozdziały teraz będą pojawiać się nie regularnie, ale postaram się, aby były raz na tydzień.

Co?! Dlaczego, ABI?! Nie możesz tak zrobić!

Chodzi tu o moje... Samopoczucie (?) ostatnimi dniami.

Mało śpię, mam problem z jedzeniem, a to wszystko przekłada się na moją naukę. Tak jak zawsze mogłam nauczyć się słówek w dziesięć minut, teraz potrzebuję godzinę.

Dochodzą do tego różne inne problemy, ale nie chcę mówić o nich publicznie...

So... See you in next episode ❤

Chcę tu aktywność B)

P.S. Jutro będzie jeszcze jeden rozdział.

💬⭐

You broke me | L. D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz