14

248 8 4
                                    

Avril's POV

   Odziłam się następnego dnia, nie ogarniając jaki jest dzień. Wszystkie wątpliwości mi zniknęły, gdy sprawdziłam datę na telefonie.

   Wyczołgałam się z łóżka, po czym wybrałam ubrania na dzisiaj. Następnie skierowałam się do łazienki, w celu wykonania porannej rutyny.

   Ubrana i umalowana poszłam do kuchni, aby zjeść śniadanie. Dzisiaj przygotowałam sobie tosty z nutellą.

   O godzinie siódmej wyszłam z domu, bo mam zamiar iść do szkoły dłuższą drogą. Przy okazji napisałam do Denisa, aby po mnie nie przyjeżdżał.

***

   Właśnie zaczęła się długa przerwa. Przez cały dzień unikałam Denisa. Nie musiałam się wysilać, bo do szkoły przyszedł dopiero na czwartą lekcję. Dzięki temu widzę go dopiero teraz.

   Podchodzę do blondyna i chcę coś powiedzieć, ale ten mnie wyprzedza.

   - Dzień dobry, kochanie - mówi z uśmiechem, a ja patrzę się na niego zabójczym wzrokiem.

   - Nie nazywaj mnie tak - odpowiedziałam twardo.

   - O co ci chodzi? - odpowiedział, marszcząc czoło.

   - O co mi chodzi? - prychnęłam odwracając od niego wzrok. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i włączyłam zdjęcie, jak Denis całował się z Tawnie. Pokazałam mu je, a on nagle zmienił wyraz twarzy. Wygląda teraz na bezradnego.

   - Skąd ty to masz? - spytał.

   - To już nie twoja sprawa - powiedziałam, skanując go wzrokiem. - Myślałam, że jesteś inny, ale się pomyliłam - patrzyłem na niego z wyrzutami w oczach.

   - Bo jestem...

   - Nie upokarzaj się - westchnęłam i chciałam odchodzić, ale chłopak zatrzymał mnie, ciągnąc za rękę. - Wypieprzaj! - krzyknęłam. - Nie rozumiesz, że z tobą zrywam?! - dodałam również krzykiem, czując na sobie wzrok wszystkich obecnych na stołówce.

   - Avi...

   - Zostaw mnie i idź do tej zasranej Tawnie - powiedziałam cicho, po czym wyszłam ze stołówki. Zaraz za mną pobiegły dziewczyny. Zaczęły się wypytywać, co się stało.

   - Dajcie mi spokój, chcę być chwilę sama - odpowiedziałam im, a one zrezygnowanym krokiem wróciły do stołówki.

   Usiadłam na pobliskich schodach, po czym schowała twarz w dłonie i się uśmiechnęłam.

   Jakiś czas później ktoś zaczął się do mnie zbliżać, a następnie usiadł obok mnie.

   - Pierwszy raz ktoś z nim zerwał. I to na oczach całej szkoły - usłyszałam męski głos. Rozszerzyłam palce, aby coś widzieć i spojrzałam na towarzysza. Wyprostowałam się, osłaniając twarz.

   - Jake, ja to wiem - powiedziałam, spoglądając w jego oczy.

   - Pomyślałem, że może chciałabyś gdzieś ze mną wyjść? Na przykład do parku - odezwał się po jakimś czasie.

You broke me | L. D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz