Avril's POV
- Bo... - zaczął Charlie. Nie lubię jak tak robi. - Mama żyje i ma się dobrze. Po prostu razem z Dianą chcieliśmy zrobić ci jakiś dowcip.
- CZY WAS DO RESZTY POJEBAŁO?! - wydałam się na brata. Miałam ochotę go uderzyć patelnią w łeb!
- Przepraszam - powiedział Charlie przez śmiech.
- W dupę wsadź sobie to "przepraszam"! Z takich rzeczy nie robi się żartów! Jesteście największymi idiotami jakich znam! - krzyczałam na brata. Już nawet odechciało mi się jeść. Zostawiłam wszystko i poszłam do swojego pokoju, bo to wszystko mogłoby się źle skończyć - głównie dla Charliego.
- No nie obrażaj się - prosił mnie blondyn, gdy byłam na schodach. Nic nie odpowiedziałam. Teraz to mam go gdzieś.
Pewnie za jakieś dwadzieścia minut już mój foch minie. Charlie bardzo dobrze o tym wie, dlatego aż tak nie stara się, abym się nie obraziła.
***
Założyłam dzisiaj papiery do szkoły. Dyrektor powiedział, że muszę nadrobić materiał z miesięcy, których nie było mnie w szkole. Oczywiście muszę zrobić to sama, ale już rozmawiałam w kilkoma nauczycielami i stwierdzili, że mogą po lekcjach tłumaczyć mi rzeczy, których sama nie będę w stanie zrozumieć.
Jestem tylko ciekawa, co powie matematyczka, gdy mnie zobaczy. Już jutro mam być w szkole.
- O, Avril, co tu robisz? - zaczepiła mnie Sky, gdy wychodziłam ze szkoły.
- Składałam papiery - odpowiedziałam.
- No w końcu! Myślałam, że ta szkoła umiera bez ciebie! - powiedziała w połowie żartem. Lekko się uśmiechnęłam
- Ja muszę lecieć, ale zobaczymy się jutro - pożegnałam się z dziewczyną i poszłam w stronę bramy szkolnej.
Nieśpiesznym krokiem wróciłam do domu.
Charlie jest w pracy, a Diana wyszła, więc na razie jestem sama. Nawet nie mam po kogo zadzwonić, bo wszyscy moi znajomi są w szkole albo się do niej szykują.
Mówiąc "szykują się", mam na myśli Jake'a. On bardzo rzadko przychodzi na pierwszą lekcję i się nie spóźnia. W sumie tylko kiedy się kolegowaliśmy nie przychodził spóźniony, bo mnie podwoził.
W końcu postanowiłam pooglądać telewizję. Tak zleciał mi czas do przyjazdu Charliego.
- I jak? - spytał po przywitaniu.
- Co jak? - skrzywiłam się.
- Przyjęli cię? - zadał bardziej szczegółowe pytanie.
- Em... - jęknęłam.
- Dlaczego?
- Co dlaczego? - zdziwiłam się.
- Nie przyjęli cię.
- Tak to się właśnie kończy, gdy nie pozwalasz mi dokończyć. - przewróciłam oczami. - Od jutra zaczynam naukę! - pisnęłam.
- Naprawdę?! Nawet nie wiesz jak się cieszę! - blondyn mnie przytulił.
- Ja też. - odpowiedziałam.
Wieczór spędziłam na oglądaniu filmów z Charlie'm i Dianą. Dziewczyna będzie u nas jeszcze tą noc i później jedzie już do domu. Nie było jej dzisiaj, gdy wróciłam do domu, bo była u jakiegoś swojego kolegi.
- Ja już idę, bo jutro muszę iść do szkoły... - westchnęłam, po czym zaczęłam wydawać z siebie pomruki i jęki, oznaczające, że nie mam zbytnio siły i ochoty, aby ruszyć tyłek.
- W sumie ja też powinnam iść spać. Jutro wcześnie wyjeżdżam - stwierdziła Diana. Wstała i chciała już iść.
- Czekaj! - zatrzymałam ją. - Pomóż mi wstać - poprosiłam słodkim głosem, wyciągając do niej ręce. Charlie jedynie się ze mnie śmiał.
Brunetka mi pomogła, a Charlie'mu pokazałam środkowy palec. Na ten gest momentalnie spoważniał.
- No tak to bawić się nie będziemy - powiedział, po czym się na mnie rzucił i zaczął dźgać palcem w brzuch.
- Przestań! Charlie, opanuj się! - mówiłam pomiędzy dźgnięciami. Przy tym próbowałam odgonić go swoimi rękami, ale nie wychodził mi to. Po kilkunastu minutach tortur blondyn mnie zostawił.
- Mam nadzieję, że już wiesz, że mi się nie pokazuje środkowego palca.
- Tak to ujmijmy - odpowiedziałam, szczerząc się. Po tym poszłam do swojego pokoju, gdzie ułożyłam się do snu.
Chwyciłam telefon do ręki i ustawiłam budzik na jutro. Następnie napisałam do Jake'a SMS.
Do: Dziwny kapeć💕:
Dobranoc 😘Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. Uśmiechnęłam się do telefonu, odczytując słowa: "Dobranoc, skarbie❤"
Położyłam się wygodnie i w dość szybkim tempie zasnęłam.
__________
611 słów.
So, it's a prank guys!
Hue, hue, hue.
To ten, Avril wraca do szkoły, jupi!
A k t y w n o ś ć .
Nie będzie kolejnego rozdziału.
Wgl ten rozdział ssie i bardzo mi się nie podoba, ale wiem, że jedna osoba zabiłaby mnie, gdyby ten rozdział w tym tygodniu się nie pojawił ❤
Chcecie wiedzieć ile rozdziałów do końca?
Tak btw mam już napisany epilog, ale
nie mam rozdziałów xD💬⭐
CZYTASZ
You broke me | L. D.
FanficAvril Lenehan, siostra Charliego Lenehana, ma szesnaście lat. Chodzi do szkoły wraz ze swoim chłopakiem, a najlepszym przyjacielem brata - Leondre. Ich miłość jest piękna. Pewnego dnia dziewczyna dostaje SMSa od chłopaka z prośbą o spotkanie. Leo zr...