...Pobiegła po siostrę...
- Ej, czy to był dobry pomysł? - zapytał Chris.
- Tak. Zastąpią Queen w obowiązkach menadżera. Chloe jest teraz tancerką, a one będą menadżerkami. Jest ich dwie. Poradzą sobie - powiedział Her.
Różowowłosa przebiegła z tą kelnerką.
- Więc, to jest moja siostra, Luna - powiedziała dziewczyna.
- Hej - przywitała się Luna.
- A ty byś się nam przedstawiła? - zapytał Ed.
- Ah, tak! Jestem Sofia.
- Miło was obie poznać. Wyjeżdżamy za dwie godziny. Spakujcie się. Przyjedziemy po was tutaj, pod hotel - powiedziała Mari.
- Ok. To my idziemy! - powiedziała Luna i pobiegła z siostrą w głąb hallu.
Zawieźliśmy nasze rzeczy do samolotu i wysłaliśmy kierowcę, Axela La Burna, po siostry.
*per.Sofia*
Z siostrą wychodziłam właśnie z hotelu. Przed drzwiami stała limuzyna. Kierowca podszedł do nas i zapytał:- Sofia i Luna?
- Tak - potwierdziłam.
- Zapraszam panienki do środka.
Podszedł do samochodu i otworzył drzwi. Gestem dłoni zaprosił nas do środka. Weszłyśmy. Zamknął za nami drzwi i sam wsiadł do pojazdu. Ruszyliśmy.
Kiedy samochód stanął, ten facet otworzył drzwi, po czym podał nam rękę, abyśmy wsiadły. Znaleźliśmy się na lotnisku. Chwila, TO JEST PRYWATNE LOTNISKO!!!
*per.Chloe*
Te dziewczyny już przyjechały. Axel przyprowadził je do samolotu i sam wsiadł.- Witamy na pokładzie - powiedziałam.
- Wow - odpowiedziały chórkiem.
- Dzień dobry wszystkim. Jaki kurs podróży? -zapytał pilot (Aaron).
- Teraz Los Angeles, Hollywood dokładniej - powiedziała LB.
- W takim razie miłej drogi życzę.
Powiedział i poszedł.
*per.Marinette*
Samolot wystartował. Od Aarona dowiedziałam się, że będziemy lecieć jakieś cztery godziny. Stewardessy podały nam jedzenie i picie. Te Hiszpanki były podekscytowane.- Więc, dziewczyny, będziecie naszymi menadżerkami, co wy na to? - zaczęłam.
- A wy to... - zapytała Sofia.
- Grupa taneczna, w większości breakdance, ale Mari i Adrien czasem towarzyski walną. Nazywamy się Mira... - wyjaśniała Chloe.
- Miraculous?! - krzyknęła Luna.
- Tak - odpowiedział Adrien.
- A my mamy być waszymi menadżerkami?! - zapytała Sofia.
- Tak - odparł Vincent.
- Mogę umrzeć? - zapytała Luna.
- Nie. Jak umrzesz to kto będzie naszym menadżerem?! - powiedziałam.
- Boże, ja śnię? - spytała różowowłosa.
- Nie. Właśnie siedzisz na pokładzie prywatnego samolotu Jaggeda Stone'a i lecisz z Miraculous do Los Angeles na mistrzostwa świata w breakdance. Jeszcze Cię uświadomię, że sławna LB to tak na prawdę Marinette Stone, córka Jaggeda Stone'a, CN to Adrien Agreste, a QB to córka burmistrza Paryża. Ponadto Miraculous właśnie się Ciebie zapytało, czy chcesz posadę menadżera. Dodatkowo najprawdopodobniej poznasz jakiś sławnych aktorów, ponieważ Jury mają się składać ze Hollywoodzkich gwiazd - powiedział Chris.
- ... - wszyscy popatrzyliśmy na Bubb.
- No co? Powiedziałem tylko prawdę - Chris wzruszył ramionami i popatrzył na nas z wyrzutem.
》》》》》》
Równo 400 słów.
CZYTASZ
Córka piosenkarza [Miraculous] ✔
Fanfictionto jest stare, ma pełno nielogicznych sytuacji, zdarzają się pojebane rzeczy, które nie mają prawa bytu w realnym świecie, czasami występują literówki. Nie przyznaje się do tego gówna. Jako wytłumaczenie, miałam 13 lat (chyba) jak to pisałam. ~~~~~~...