Obudziłem się i spojrzałem na zegarek. Za dziesięć dwunasta. Spostrzegłem, że nie ma obok mnie Mari. Zwlokłem się z łóżka. Nałożyłem na siebie tylko wczorajsze bokserki. Wyszedłem z części pokoju przeznaczonej do spania i poszedłem do części kuchennej. Jak przypuszczałem, zastałem tam Lady. Miała na sobie moją wczorajszą koszulkę. Wyglądała w niej uroczo. Podszedłem ją od tyłu. Złapałem ją w pasie i pocałowałem w szyję, uprzednio zgarniając jej włosy na bok.
- Hej M'Lady. Jak się spało? - zapytałem.
- Dobrze. A jak tobie, Kotku?
- Wspaniale. Co tam robisz?
- Naleśniki. Chcesz?
- Jasne, że chcę.
Skończyła robić śniadanie. Usiedliśmy do stołu i zjedliśmy posiłek. Potem się ubraliśmy i zeszliśmy na dół do reszty.
- Dzień doberek śpiochy! Zaraz się rozbudzicie treningiem. Przecież zawody są za sześć godzin! - przywitał nas Christian.
- Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne, Bubb - powiedziała Mariś.
- Ale, dobra! Na serio trzeba zacząć ten trening! - wściekł się Eric.
- Już idziemy... - westchnąłem.
Jak sie domyślaliśmy, trening trwał pięć godzin. Potem Eric kazał nam iść się wykąpać.
Szedłem właśnie z M'Lady do naszego pokoju. Doszliśmy pod właściwe drzwi. Otworzyłem je kluczem i weszliśmy. Mari padła zmęczona na łóżko.
- Ej no! Wstawaj! - powiedziałem.
- Nieeeeee...
- No weź!
- Mam rozumieć, że chcesz, abym poszła sie z tobą wykąpać, bo sam nie umiesz?
Kurde,
rozgryzła mnie.- Eeeeee, tak?
- Masz mnie. Idę!
Zwlokła się z łóżka, zgarnęła ręcznik i stroje do tańca oraz złapała mnie za rękę. Weszliśmy do łazienki. Rzuciła rzeczy na sedes i zdjęła bluzkę.
Weszliśmy razem pod prysznic.
Nie wiem, ile czasu tam spędziliśmy, ale wiem na pewno, że dotarliśmy na zawody punktualnie. Iluś narysował nam maski jeszcze w hotelu. Zaraz wchodzimy z hiszpańską piosenką "El Mismo Sol"*.
Nasza kolej.
Wchodzimy niepewnie na parkiet. Widzę Lunę i Sofię na widowni. Trzymają za nas kciuki.
Ustawiamy się. Zaczyna lecieć muzyka.Krok do przodu
Beczka z obrotem 180°
Salto w tył
Pozycja końcowa
PAMIĘTAJ! ADRIEN! ~ mówię sobie w myślach.
Koniec.
Cisza.
Było aż tak źle?
Nagle widownia wstaje i zaczyna klasać
Jury patrzą na nas z niedowierzaniem
Kłaniamy się i schodzimy z parkietu.
Idziemy na "kulisy". Siadamy na krzesłach i śmiejemy się jak głupi do sera.
Werdykt.
Wszystkie drużyny stoją na parkiecie. Słyszymy głos komentatora:- Pierwsze miejsce zajmuje Dance-with-Paris! Drudzy są Miraculous! Trzecie miejsce należy do Little Strong Girl!
Szkoda, że nie pierwsze, ale i tak dalej przechodzą pozycje 1-5.
Wkońcu, ile razy można wygrywać? Toż to sie może znudzić!
- Piękne tanczyliście. Brawo - mówi Mari do zwycięskiej drużyny.
- Dzięki. Nie codziennie dostaje się pochwałę od samych Miraculous. Jednak wszyscy jesteśmy przekonani, że to wam należy się pierwsze miejsce - odpowiedziała jakaś dziewczyna z ich grupy.
- E tam! Nie można ciągle wygrywać! - stwierdziłem.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać...
》》》》》
Coś koło 450 słów.*"El Mismo Sol" ~ Alvaro Soler feat. Jennifer Lopez
CZYTASZ
Córka piosenkarza [Miraculous] ✔
Fiksi Penggemarto jest stare, ma pełno nielogicznych sytuacji, zdarzają się pojebane rzeczy, które nie mają prawa bytu w realnym świecie, czasami występują literówki. Nie przyznaje się do tego gówna. Jako wytłumaczenie, miałam 13 lat (chyba) jak to pisałam. ~~~~~~...