Pojawi się pewna scena, więc jeśli nie chcesz zniszczyć sobie psychiki, to omiń fragment między "***". NIE JEST TO SCENA 18+!
Jesteśmy już w Los Angeles. Ćwiczymy do drugiego etapu, który ma być jutro. Luna i Sofia zgodziły się na posadę menadżerek. Załatwiły nam halę na ćwiczenia przed kolejną rywalizacją.
- Wow. Nigdy nie sądziłam, że zobaczę trening Miraculousów - stwierdziła Luna.
- Ja nie sądziłam, że da się zrobić coś takiego! Ja szpagatu nie potrafię zrobić, a oni robią o wiele więcej! Zwykle to dziewczyny są bardziej rozciągnięte, a tu chłopacy przekręcają nogę o 270 stopni*. WTF?! - powiedziała Sofia.
- Ej no. To jest normalne! - krzyknął Adi.
- Tak. Na pewno! Patrz, bo uwierzę! - powiedziała Luna.
- No, czekam! - stwierdził Vincek.
- Ha. Ha. Ha. - powiedziała Sofia.
- Śmiej się, śmiej. Potem, zobaczymy, kto sie będzie śmiał ostatni - dodał Eric.
- No będę się śmiała, będę - odpowiedziała Luna.
- Wasze żarty są bardziej suche niż Sahara - stwierdziłam.
- Dobra. Kończymy trening, zanim się pozabijacie - powiedział Her.
Wyszliśmy z hali i poszliśmy do swoich pokoi. Podział był taki jak w Madrycie plus pokój dla naszych nowych menadżerek.
- Idziemy się wykąpać? - zapytał Adrien.
- W sensie, razem? - dopytywałam.
- Tak.
***
Podszedł mnie od tyłu, złapał mnie w talii i pocałował w szyję. Odchyliłam głowę do tyłu, żeby miał większe pole do popisu. Obrócił mnie tak, że stałam do niego przodem. Podniósł mnie, a ja oplotłam nogi wokół jego bioder. Zaczęliśmy się całować. Wniósł mnie do łazienki, posadził mnie na zlewie i zdjął mi crop-top, który akurat miałam. Przerwałam na chwilę pocałunek i zdjęłam mu bluzkę, a on w tym czasie zdjął mi dresy z nóg. Znowu złączył nasze usta w pocałunku. Zsunęłam mu spodnie i takim oto sposobem zostaliśmy w samej bieliźnie. Przerwał rywalizację między naszymi językami i odkręcił wodę. Podeszłam do niego. Odwrócił się do mnie przodem i pocałował. Zdjął mi biustonosz, nie przerywając całowania. Ja nie byłam mu dłużna i zdjęłam z niego bokserki. On zaś zsunął ze mnie moją dolną część bielizny. Weszliśmy pod prysznic i zaczęliśmy się kochać
*NIE MAM ZAMIARU OPISYWAĆ STOSUNKU*
***Wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zniósł mnie do łóżka. Sam położył się obok i mnie przytulił.
- M-Mari?
- Tak?
- Kochasz mnie?
- Oczywiście, że tak. Kocham Cię nad życie i mogłabym z tobą w ogień skoczyć, Kotuś. Tylko pytanie, czy ty mnie kochasz - powiedziałam.
- Kocham Cię. Kocham, Mari...
Zasnęłam. Śnił mi się Adrien.
*per.Adrien*
Zasnęła. Pocałowałem ją w czoło i sam poszedłem spać. Śniła mi się Mari.》》》》》》》
Coś koło 385 słów.* chodzi mi o coś takiego:
Tak wiem, normalnie MISTRZ PAINTA ze mnie.
Ale wiecie o co chodzi xD
CZYTASZ
Córka piosenkarza [Miraculous] ✔
Fanfictionto jest stare, ma pełno nielogicznych sytuacji, zdarzają się pojebane rzeczy, które nie mają prawa bytu w realnym świecie, czasami występują literówki. Nie przyznaje się do tego gówna. Jako wytłumaczenie, miałam 13 lat (chyba) jak to pisałam. ~~~~~~...