<28>

1.9K 116 64
                                    

Pojawi się pewna scena, więc jeśli nie chcesz zniszczyć sobie psychiki, to omiń fragment między "***". NIE JEST TO SCENA 18+!

Jesteśmy już w Los Angeles. Ćwiczymy do drugiego etapu, który ma być jutro. Luna i Sofia zgodziły się na posadę menadżerek. Załatwiły nam halę na ćwiczenia przed kolejną rywalizacją.

- Wow. Nigdy nie sądziłam, że zobaczę trening Miraculousów - stwierdziła Luna.

- Ja nie sądziłam, że da się zrobić coś takiego! Ja szpagatu nie potrafię zrobić, a oni robią o wiele więcej! Zwykle to dziewczyny są bardziej rozciągnięte, a tu chłopacy przekręcają nogę o 270 stopni*. WTF?! - powiedziała Sofia.

- Ej no. To jest normalne! - krzyknął Adi.

- Tak. Na pewno! Patrz, bo uwierzę! - powiedziała Luna.

- No, czekam! - stwierdził Vincek.

- Ha. Ha. Ha. - powiedziała Sofia.

- Śmiej się, śmiej. Potem, zobaczymy, kto sie będzie śmiał ostatni - dodał Eric.

- No będę się śmiała, będę - odpowiedziała Luna.

- Wasze żarty są bardziej suche niż Sahara - stwierdziłam.

- Dobra. Kończymy trening, zanim się pozabijacie - powiedział Her.

Wyszliśmy z hali i poszliśmy do swoich pokoi. Podział był taki jak w Madrycie plus pokój dla naszych nowych menadżerek.

- Idziemy się wykąpać? - zapytał Adrien.

- W sensie, razem? - dopytywałam.

- Tak.

***

Podszedł mnie od tyłu, złapał mnie w talii i pocałował w szyję. Odchyliłam głowę do tyłu, żeby miał większe pole do popisu. Obrócił mnie tak, że stałam do niego przodem. Podniósł mnie, a ja oplotłam nogi wokół jego bioder. Zaczęliśmy się całować. Wniósł mnie do łazienki, posadził mnie na zlewie i zdjął mi crop-top, który akurat miałam. Przerwałam na chwilę pocałunek i zdjęłam mu bluzkę, a on w tym czasie zdjął mi dresy z nóg. Znowu złączył nasze usta w pocałunku. Zsunęłam mu spodnie i takim oto sposobem zostaliśmy w samej bieliźnie. Przerwał rywalizację między naszymi językami i odkręcił wodę. Podeszłam do niego. Odwrócił się do mnie przodem i pocałował. Zdjął mi biustonosz, nie przerywając całowania. Ja nie byłam mu dłużna i zdjęłam z niego bokserki. On zaś zsunął ze mnie moją dolną część bielizny. Weszliśmy pod prysznic i zaczęliśmy się kochać

*NIE MAM ZAMIARU OPISYWAĆ STOSUNKU*
***

Wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zniósł mnie do łóżka. Sam położył się obok i mnie przytulił.

- M-Mari?

- Tak?

- Kochasz mnie?

- Oczywiście, że tak. Kocham Cię nad życie i mogłabym z tobą w ogień skoczyć, Kotuś. Tylko pytanie, czy ty mnie kochasz - powiedziałam.

- Kocham Cię. Kocham, Mari...

Zasnęłam. Śnił mi się Adrien.

*per.Adrien*
Zasnęła. Pocałowałem ją w czoło i sam poszedłem spać. Śniła mi się Mari.

》》》》》》》
Coś koło 385 słów.

* chodzi mi o coś takiego:

Tak wiem, normalnie MISTRZ PAINTA ze mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak wiem, normalnie MISTRZ PAINTA ze mnie.

Ale wiecie o co chodzi xD

Córka piosenkarza [Miraculous] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz