Nie wytrzymam dłużej

7.1K 287 55
                                    


Rozdział zawiera sceny erotyczne, więc jeśli ktoś jest zgorszony nie polecam czytać ;-)


Minęły trzy dni od kiedy mieszkaliśmy w domku nad jeziorem. Codziennie pływaliśmy, jedliśmy i spaliśmy. Zdarzało się, że czytaliśmy razem książki i spekulowaliśmy na temat danych rozdziałów. Ethan przyznał mi się, że uwielbia poezję, ale nie czytał jej od bardzo dawna.

Czułam się wolna. Nie miałam żadnych zobowiązań i mogłam się cieszyć wszystkim co miałam. A miałam wiele. Moją głowę ciągle zaprzątał brunet i chciałam być blisko niego przez cały czas. Leżałam na nim, przytulałam się do każdej części ciała, a przede wszystkim całowaliśmy się w każdej wolnej chwili.

- Co chciałabyś zjeść na kolację? - zapytał, gdy leżałam na kanapie i patrzyłam na kominek.

- Nie wiem. - odparłam nadal patrząc na kominek. - A co? Chcesz gdzieś jechać?

- Myślałem o tym, ale nie wiem czy zgodzisz się bym zabrał cię na randkę.

- Nigdy na żadnej nie byliśmy. - usiadłam i oparłam się plecami o oparcie kanapy.

- Mój błąd. - podszedł do mnie i klęknął przy moich nogach. - Czy poszłabyś ze mną na kolację?

- Zastanowię się i zadzwonię. - puściłam mu lekceważące oczko.

Odwróciłam wzrok i sięgnęłam po telefon, chociaż nie miałam nawet zasięgu. Nagle poczułam ręce Ethana na swoich biodrach i zostałam przerzucona przez jego ramię. Ostatecznie dał mi solidnego klapsa w pośladki.

- Ethan! - zaczęłam się śmiać i bić go lekko pięściami. -  Puść mnie wariacie!

- Chyba żartujesz, słoneczko. - zaśmiał się i uderzył w mój drugi pośladek.

Opuściłam głowę zrezygnowana i usłyszałam jak brunet kopniakiem otwiera drzwi. Po chwili zostałam zrzucona przez niego na łóżko i przyparta do materaca  przez jego ciało.

- Złaź ze mnie. - zaśmiałam się i popchnęłam go z całych sił, jednak chłopak nic nie poczuł i sam się zaśmiał.

Przybliżył swoją twarz do mojej i pocałował mnie bardzo delikatnie. Zarzuciłam swoje ręce na jego kark i przyciągnęłam go bliżej. Jego dłonie wędrowały od moich nóg, aż do szyi. Zaczynałam czuć gorąco w każdej części ciała. Czułam jak wszystkie moje zmysły zaczynają się rozpalać. Ethan najwyraźniej czuł to samo, ponieważ zaczynałam czuć jego męskość na wysokości swojego podbrzusza.

Oplotłam go nogami w pasie i zacisnęłam swoje mięśnie. Brunet zaczął się powoli ruszać jakby czegoś ode mnie oczekiwał. Nie byłam pewna, czy chciałabym stracić z nim cnotę, ale w tych czasach to, że byłam dziewicą było niespotykanym zjawiskiem.

- Baby, nie wytrzymam długo. - warknął w moje usta i naparł na mnie swoim ciałem.

- Zróbmy to. - wyspałam.

Chłopak odsunął się ode mnie i oparł się dłońmi koło mojej twarzy. Patrzył na mnie uważnie, a ja czułam jak się rumienię. Dziwnie było dla mnie, o tym mówić.

- Jesteś pewna? Zaczekam tyle ile będziesz potrzebowała.

- Jestem pewna, Ethan.

Z sekundy na sekundę coraz bardziej tego chciałam. Chciałam dać upust emocjom i temu co czułam do niego. A kochałam tego chłopaka całym sercem.

- Dobrze.

Brunet przywarł ustami do mojej szyi i zaczął składać na niej mokre pocałunki. Pod wpływem emocji zdjęłam jego bluzkę i zaczęłam błądzić dłońmi po jego ciele. Czułam jak każdy jego mięsień pracuje i jak spina się pod moim dotykiem.

Ethan nie był mi dłużny i po chwili sięgnął do mojej koszulki, którą zdjął. Zatrzymał się i zaczął oglądać moją talię. Odwróciłam głowę w bok, ponieważ jego wzrok palił wszystko co miałam do zaoferowania. Chłopak złapał mój podbródek i zmusił mnie do popatrzenia w jego zielone, idealne oczy.

- Kocham cię, Baby. - wyszeptał i pocałował mnie w nos, przez co uśmiechnęłam się lekko. - Jesteś dla mnie idealna, piękna i seksowna.

- Też cię kocham, Ethan. - powtórzyłam jego gest i także pocałowałam go w nos.

Chłopak sięgnął do moich spodni i zsunął je z moich bioder jednym ruchem. Zostałam w samej bieliźnie i z każdą sekundą czułam się bardziej rozpalona. Chciałam go czuć i chciałam go mieć blisko.

Sięgnął do moich majtek, a ja wstrzymałam powietrze. Było już blisko, by zacząć to co chciałam. Dłonie ułożył na moim brzuchu i powoli zaczął całować moje uda zniżając swoją twarz do mojej kobiecości. Westchnięcia same wyrywały mi się z ust, a Ethan jakby na ten znak przyspieszał tempo. Podniosłam się lekko na łokciach i pozbawiłam się ostatniej części garderoby jaką był mój stanik. Brunet na chwilę popatrzył na moje piersi, jednak po chwili zamknął powieki i wrócił do całowania mojej intymnej części ciała. Złapał jedną ręką moją pierś, która idealnie pasowała w jego dłoni. Sama się zdziwiłam, ponieważ jego ręce były wielkie w każdej części, a mój biust nie posiadał pokaźnych rozmiarów.

- Ethan... - wysapałam. - Nie wytrzymam dłużej.

Chłopak oderwał się ode mnie z uśmiechem na ustach zaczął rozpinać spodnie. Patrzyłam jak jego napięte mięśnie pracują, a po chwili pozbył się ich do końca. Odważyłam się spojrzeć w jego dolne partie ciała i poczułam nagły strach. Jego męskość była wypuklona do takiego stopnia, że sięgała mu do połowy uda.

- Boże... - jęknęłam i zakryłam twarz dłońmi.

- Aż taki duży nie jest. - zaśmiał się i zabrał moje dłonie z twarzy. - Hej, kochanie, wszystko dobrze. Obiecuję, że cię nie skrzywdzę.

Pokiwałam lekko głową i znowu zaczęłam przypatrywać się ruchom chłopaka. Zdjął swoje bokserki, a ja czułam jak się czerwienię. Nie wstydziłam się swojego nagiego ciała po zapewnieniach chłopaka, ale bardziej tego, że Ethan w ogóle nie wstydził się przede mną. Doszedł do szafki nocnej, gdzie leżał portfel i wyciągnął z niego zabezpieczenie. Naciągnął prezerwatywę na ogromnego przyjaciela i odwrócił się do mnie z uśmiechem.

Rozłożył moje nogi i wszedł między nie. Czułam jego męskość dokładnie na kobiecości. Jedną ręką podparł się koło mojej głowy i kolejny raz mnie pocałował. Tym razem trzymał moje usta cały czas i zrozumiałam, że robi to, by odciągnąć moje myśli od bólu, który poczułam chwilę później. Krzyknęłam w jego usta i wygięłam plecy w łuk.

- Boli? - zapytał i wysunął się lekko do tyłu.

- Zaraz minie. - wysapałam.

Ethan ponownie się we mnie wsunął, a ja zacisnęłam z całych sił powieki. Czułam jak z bólu spływa mi jedna łza po policzku. Nie chciałam płakać, chciałam cieszyć się tym zbliżenim, więc pomimo bólu oplotłam go nogami w pasie i wbiłam paznokcie w jego plecy. Syknął cicho, ale zrozumiał, że chcę więcej i zaczął się powoli poruszać.

Jęczałam głośno i czułam jak wszystko we mnie buzuje. Moje mięśnie zaczęły się bardzo spinać, a oddech przyspieszył. Mocniej wbiłam paznokcie w plecy Ethana i przyciągnęłam go bliżej siebie, przez co czułam jego oddech i słyszałam warknięcia koło ucha. Podniecało mnie to coraz bardziej, aż w końcu poczułam jak moje całe ciało dostaje całkowitego paraliżu. Pozwoliłam by moje ręce opadły wolnie na plecach bruneta i zamknęłam oczy ciężko oddychając.

- Kurwa, Baby. - warknął.

Dałam mu całą siebie. Ethan spojrzał na mnie i przyspieszył ruchy, które nie sprawiały mi już takiego bólu.

- Kocham cię. - wyspał.

Wbił się we mnie ostatni raz i opadł lekko na moje ciało. Oboje oddychaliśmy głośno i ciężko. Czułam jak jego serce bije w zawrotnym tempie.

- Ja też cię kocham, Ethan.

Driver {korekta}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz