Tym razem rozdział dedykuje mojej przyjaciółce domix_002_
###
Troche się boje.
Wchodzę do pokoju chłopaka i powoli siadam na łóżku. Nathan robi to samo.
-Przepraszam.- tylko tyle jestem w stanie z siebie wydusić
-Nie.- brunet od razu zaprzecza- To ja przepraszam. Przez tyle czasu zachowywałem się jak debil. Obrażałem cię i poniżałem. Teraz chce zapłacić za to co zrobiłem. Wiem, że przez to wszystko co się stało możesz mi nie wybaczyć, ale chcę spróbować. Przepraszam cię z całego mojego serducha i chcę dostać od ciebie szansę. Chcę ci pokazać że nadal jestem tym chłopakiem którego poznałaś na placu zabaw. Chcę dalej się z tobą przyjaźnić. Wybacz mi, proszę. Wiem, że mogę od ciebie dużo wymagać, ale przemyśl chociaż tą rozmowę.
-Pomimo tego się stało, ja ci wybaczyłam, już dawno. Czekałam tylko aż porozmawiamy i ogólnie sama to zrozumiem. Teraz już mniej więcej wszystko rozumiem. Mam też nadzieję, że pomimo dawnych sporów jakoś się dogadamy.
-Przytulas?- pyta uśmiechnięty chłopak
-Oczywiście.- mówię i obejmuje bruneta
I pomyśleć. Tak długo się kłóciliśmy, a tak szybko pogodziliśmy.
-Zostajesz u mnie na noc?- pyta po chwili
-W sumie to mogę.
-Dzieciaki kolacja!- krzyczy z dołu ciocia Viktoria
-Idziemy!- odkrzykuje jej Nathan
-Chodź!- ciągnie mnie za ręke na dół.
Czuje się teraz jak za dawnych czasów.
Czy to normalne?Na dole zasiadamy do stołu i jemy posiłek.
Przyznaje szczerze, że brakowało mi chwil spędzonych z tą rodziną.
Po kolacji szybko piszę do taty, że do domu wrócę jutro, bo śpię u Nathana.
-----------------------
Rano budze się w pokoju o fioletowych ścianach.
Chyba to jest pokój gościnny.
Robię poranne czynności. Schodzę do kuchni i siadam na krześle. W środku zastaję Nathana.
Idąc tutaj miałam trochę nadziei, że on tu będzie.
-Dzień dobry.- odzywam się pierwsza
-Dobry.- odpowiada niemal natychmiast i stawia przedemną naleśniki
Uwielbiam te przysmaki.
-Z czym są w środku?
-Nutella i pokrojone banany.
-A to mogę jeść.- uśmiecham się i zabieram za jedzenie
-Smacznego.
-Dziękuje.
-Jak zjesz to podrzuce cię do domu. Weźmiesz swoje rzeczy i razem pojedziemy do szkoły.
-Oki.
Szybko jem, jedziemy do mnie do domu, a potem do nudnej szkoły.
***
-I tak szybko się pogodziliście?!
-Na to wychodzi. Ogólnie to sama jestem zdziwiona.
-Ale w sumie to dobrze bo waszych kłótni mi się kompletnie nie chce słuchać.
-Też cię lubie.- wysyłam jej buziaka w powietrzu

CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
Короткий рассказSpotkali się po latach braku kontaktu. Oboje się tego nie spodziewali. On, tak samo jak ona, byli zagubieni, z masą problemów i uczuciami, które dawały o sobie znać. Oboje nie chcieli dać się ponieść uczuciom, ale czy im się to udało? Im nie było wc...