Przyjechaliśmy właśnie do szpitala. Podbiegłem do jakiejś pani i od razu zapytałem.
-Dzień dobry! Gdzie jest Aleksandra Dębowicz?
-Dzień dobry. Aktualnie w sali nr.320-Dziękuje! Dowidzenia- pobiegłem w stronę tej sali. Gdy znalazłem się pod drzwiami właśnie z sali wychodził lekarz.
-Dzień dobry. Co z Olą?
-Dzień dobry. Jesteś z rodziny?
-Jestem jej chłopakiem. Co z nią?
-Aha. Wszystko jest dobrze. Ma tylko złamaną rękę i lekki wstrząs mózgu.
-Uff... można do niej wejść?
-Tak.
Wszedłem do sali i usłyszałem dzwonienie telefonu. Dzwoniła Nikola.
Rozmowa
-Cześć Nikola , tutaj Kookie. Ola jest w szpitalu-Co?! Gdzie?!
-(adres szpitala)
-Zaraz tam będę!
Po chwili przyjechała Nikola .
-Jezu! Co się stało?
-Potrącił ją samochód.
W tym momencie Ola zaczęła się budzić.
-Hej. Co ja tu robie?
-Ola! Obudziłaś się! Miałaś wypadek, potrącił cię samochód.
-A, no tak! Pokłóciłam się z Adamem tyle pamiętam.
-Co?! Z Adamem?! - zaczęła Nikola.
-Ale o co?- dodała
-Powiem ci, ale Kookie powinien wyjść, chyba, że obieca, że go nie zabije.
-Dobra. Obiecuję!
-No to było tak. Przyszedł i zaczął się rzucać , że niby coś powiedziałam Emili. Potem powiedział, że największym błędem było zakochanie się we mnie i , że ma nadzieje, że nikt nie powtórzy tego błędu.
-Debil! Za co my go lubiłyśmy?
-Nie wiem. Kiedyś był fajny.
-Kiedyś!
Potem lekarz kazał nam wyjść.
Tydzień później
Ola wyszła już ze szpitala i musi mieć gips na ręce jeszcze przez tydzień. Dzisiaj idę do niej. Właśnie stoję pod jej drzwiami.
Zapukałem i otworzyła mi Nikola. Powiedziała, że Ola jest u siebie w pokoju. Zapukałem do Oli do pokoju i po chwili usłyszałem dźwięk otwierania drzwi.
-Kookie! Cześć!-Przytuliła mnie i chyba czekała na moją odpowiedź.
-Cześć! Jak się czujesz?
-Dobrze. Już za dwa dni mogę pozbyć się tego gipsu! Nie mogę się doczekać. Będę mogła wrócić do ćwiczeń przed debiutem.
-Nom. Co robimy?
-Zagrajmy w coś!
-W co?
-W Uno
-Grałem w to tylko raz w życiu, ale zagrać mogę.
-Pamiętasz zasady?
-Pamiętam- po moich słowach wyciągnęła pudełko z kartami do Uno.
Graliśmy chyba godzinę, po tem Ola stwierdziła, że jest zmęczona. Objąłem ją ramieniem. Jeszcze chwile rozmawialiśmy po czym Ola zasnęła, a ja po niej.
________________________________
Podoba mi się to!
PinkOlka<3
CZYTASZ
BTS- Spełnone marzenia 2
FanficSpełniło się ich marzenie i od razu zaczyna spełniać się drugie