Rozdział 49

281 15 5
                                    

-Czemu?

-Ona jest dziewczyną mojego przyjaciela.

-Co z tego? Ja też się w niej kochałem jak była z Jungkook'iem

-Ale ja nie jestem tobą. Nie byłbym w stanie odbić jej Jungkook'owi.

-Nie musisz. Prędzej czy później albo jej to powiesz, albo przestaniesz się w niej kochać. Proste. Jak będzie chciała to będzie z tobą, jak nie to będzie z Jungkook'iem. Proste prawda?

-Ale wiesz. Dla mnie to udręka. Wczoraj zaciąłem się nożem trzy razy. Mocno! I teraz mnie to boli.

-Widzisz. Takie życie.

-Moja wina, że się w niej kocham?

Ola
Zeszłam na dół gdy usłyszałam rozmowę w kuchni. Nie chcąc przeszkadzać obróciłam się na pięcie i chciałam wrócić. Niestety usłyszałam kawałek rozmowy i jak na złość podsłuchałam o czym gadali.

Był to Cory z Jeonguk'iem. Usłyszałam zdecydowanie za dużo. On się we mnie kocha?

Jeonguk
Gdy skończyliśmy rozmawiać do kuchni weszła Ola.

-Cześć. Jak ci się spało?- Zapytałem.

-Hej. Dobrze. Trochę za wcześnie wstałam, ale no cóż. A tak poza tematem to, co z Jinhong'iem?

-Wszystko w porządku. Jutro powinni go wypisać.

-Ok. Chcecie coś do jedzenia?

-...-Nie odpowiedzieliśmy trochę niedowierzając.

-Serio się pytam...-Zrobił minę zażenowanego kota.

-Jak mogę prosić?- Odpowiedział Cory.

-Ja nie chce. Źle się czuje. Idę się położyć.

Wszedłem do pokoju i rzuciłem na łóżko. Nie wiem czemu zrobiło mi się straszliwie przykro. Łzy zebrały mi się w oczach. Naprawdę nie wiem czemu.

Potem same zaczęły spływać po moich policzkach. Nie kontrolowałem tego.

Gdy Ola weszła do pokoju spojrzała na mnie dziwnie.

-Coś się stało?- Nie odpowiedziałem tylko wyszedłem z pokoju.

Można uznać to za chamskie.

Zamknąłem się w toalecie. Nie chciałem widzieć nikogo. Usiadłem pod drzwiami i podkuliłem nogi pod podbródek. Dalej płakałem.

Usłyszałem leciutkie pukanie

-Jeonguk? Co się dzieje?- Nie odpowiadałem. Nie milem ochoty.- Odpowiedz. Słyszę, że płaczesz. No proszę...co się stało?

-Nic. Naprawde. Zostaw mnie. Proszę.

-Słyszałam waszą rozmowę.

Zajebiście! Gorzej być nie mogło?

-Słyszałam co mówiłeś. Wiem co do mnie czujesz. Proszę cię. Otwórz drzwi...

Nie otwarłem. Nie chciałem teraz tak po prostu spojrzeć jej w oczy.

-Jeonguk proszę. Wyjdź.

Wyszedłem, ale nie zatrzymałem się. Zszedłem na dół, ubrałem buty i wyszedłem z domu.

Usiadłem na schodkach przed drzwiami. Oparłem głowę o barierkę i spojrzałem na  motyla. Skojarzył mi się z Olom. Łzy nadal leciały po moich policzkach.

Na widok motyla uśmiechnąłem się. Jest taki delikatny.

Wyciągnąłem z kieszeni pudełko papierosów. Nie powinienem. Ale pale. Nic na to nie poradzę. Z pudełka wyciągnąłem jednego papierosa. Resztę schowałem z powrotem do kieszeni.

Zapaliłem papierosa. Usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi. Tym ktosiem okazała się być Ola.

-Jeonguk?

-Hm?

-Dlaczego płaczesz?

-Sam chciałbym wiedzieć.

-To znaczy, że nie wiesz.

-Nie wiem.

-Chcesz się przytulić? - Kiwnąłem głową na tak. Ola przysunęła się bliżej i mnie przytuliła. Zrobiło mi się trochę głupio. -Będę już wracać. Martwią się o mnie.

-Dobrze...- Uśmiechnąłem się niemrawo i wszedłem do środka uprzednio gasząc papierosa.

Ola
Wzięła swoją torbę i wyszłam z dormu 24K żegnając się z przyjaciółmi.

Zrobiło mi się smutno. Jeonguk jest w rozsypce, a ja nie mogę z tym nic zrobić.
A może mogę mu jakoś pomóc?

________________________________
Jeszcze tylko jeden rozdział do końca tej części Spełnionych marzeń. Czekacie na kolejną?
Za niedługo opublikuje ostatni rozdział tej części Spełnionych marzeń.

PinkOlka💕

BTS- Spełnone marzenia 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz