-Dzięki Jiniee, ale ja już muszę lecieć.
-Gdzie idziesz?
-Nie ważne. Idę po prostu.
-Tak, tak.
-Oh...jakie wy jesteście uparte! Wiecie?
-Tak!
-Dobra lecę bo się spóźnię.
-Pa!- Ubrałam buty i wyszłam.
Od:Kyung
Park. Ławka na której zawsze siedzieliśmy...Pobiegłam w tamtą stronę. Gdy tylko zobaczyłam chłopaka siedzącego na ławce podbiegłam do niego.
-Hej!
-Hej. Co ty taka zdyszana?
-Biegłam tu, bo inaczej bym się spóźniła o jakieś 20 minut.
-Nie pytam czemu. Bardziej zastanawia mnie to czemu nawet jak jesteś w szkole to się do mnie nie odzywasz?
-Nie wiem. Naprawde. Teraz mam tyle na głowie. Jestem tak zajęta comebackiem, że nawet w szkole cały czas o tym myśle.
-Aha. Ok. Powiedzmy, że Ok. Wydziałem, że w życiu ci się układa.
- Nie wiem. W jakim sensie?
-Masz chłopaka, Nikola wróciła, zespół i sława.
-Przestań! To nie jest takie fajne! Ta sława i tak dalej!
-Haha...
-Z czego się śmiejesz? Poza tym przez ostatni rok w moim życiu się nie układa.
-Naprawde?
-Tak. Cały czas problemy. Wypadek Nikoli, zerwanie z chłopakiem, potem kolejny chłopak, kłótnie, przerwa w zespole,rzekoma śmierć Nikoli, to nie takie proste!
-Rozumiem.
-A u ciebie? Jak tam?
-Nie mogę powiedzieć, że dobrze. Podejrzewają mnie o bycie dilerem.
-A jesteś nim?
-...- Nie dostałam odpowiedzi.
-Jesteś czy nie? Proste pytanie!
-Nie do końca?
-Sprzedajesz narkotyki coś w tym stylu?
-Sprzedaje nie tylko narkotyki...
-Czyli jednak jesteś!
- Och....jakoś tak wyszło!
-Co się z tobą stało?
-Nic! Ja zawsze byłem taki pojebany Ok?
-Jakbym nie wiedziała!
-Jasnowidzka!
-Idiota!
-Wredziocha!
-Chcesz żebym ja cię zwyzywała?
-Nie!- I tak ciągła się nasza rozmowa.
-Zastanawia mnie jedna rzecz...
-Jaka?
-Że tak szybko mi powiedziałeś ,że jesteś dilerem, o tym że nie raz jakaś osoba przez ciebie umarła itd.-Co z tego? To źle?
-Nie wiem! Chyba nie...
-Opowiedz jakąś historie z przed przyjazdu do Korei.
CZYTASZ
BTS- Spełnone marzenia 2
FanfictionSpełniło się ich marzenie i od razu zaczyna spełniać się drugie