Rozdział 39

269 17 2
                                    

Nagle na scenę wbiegł Cory. Zaczął szukać czegoś po fankach. Nagle zatrzymał wzrok na mnie. Podbiegł i pociągną mnie na scenę.

-Cory? Co się stało?- Nie reagował tylko dalej ciągną mnie za scenę.-Cory?! Co ci odwala?!

-Zaraz się dowiesz!

-Oj! Czy to coś ważnego?- Wciągną mnie do garderoby ....

-Sama zobacz!

-Co jest z Jinhong'iem?

-Żyje. Tylko nie za bardzo mam siłę, żeby wstać. 

-Jesteś strasznie blady. Wiem, że zawsze kidy masz napady to jesteś blady, ale nigdy, aż tak. 

-Nie dziwie się.

-Nie mów!

-Powiedz.-Rozkazałam

-No więc...

-Nie!

-Jinhong! Zamknij się! Nie słucham ciebie tylko Kisu!- Wydarłam się na Jinhong'a i w końcu się zamkną.

-No więc.... Jinhong nie je nic od tygodnia! Pije jedynie wodę i jakiś tam sok. Nic więcej!

-Jinhong. Czemu? Nie powinieneś! Leki brałeś?- Pokiwał twierdząco głową. -I nic nie jadłeś?! Jinhong! Jesteś idiotą! Teraz coś zjedz! Już! Jak dasz rade to wróć. A wy na scenę i kończyć.

-A kto wejdzie za Jinhong'a?- Wszyscy się odsunęli.

-Ola?- Zapytał Hongseob.

-Ja? No...

-Prosimy! Musimy kogoś mieć. A ty umiesz wszystkie nasze teksty! Proszę~- Zaczął prosić Changsun.

-Oj! No dobra. Ale to ostatni raz jak wam pomagam!

Weszliśmy na scenę. Wszystkie ,,24U" były zdziwione, co ja robie na scenie, zwłaszcza, że comeback ,,BlackRose" jest już ogłoszony.

-Słuchajcie. Na zastępstwo za Jinhong'a mamy liderkę ,,BlackRose" NaBi. Mam nadzieje, że wam się to spodoba. - Potem zaczęliśmy śpiewać i tańczyć. Wszystkie fanki były zdziwione tym, że potrafię cały tekst i układ.

Po skończonym występie weszliśmy do garderoby. Na szczęcie zobaczyłam Jinhong'a jedzącego coś tam. Nie zwróciłam uwagi na to co to było

-W końcu zmądrzałeś. Jak usłysze jeszcze raz, że nic nie jesz to się na ciebie obrażę!

-Dobrze. Już wiem czym może się to skończyć...

-Masz nauczkę!- Spojrzałam na zegarek. Godzina 00.37.-Muszę już iść. Pa!

-Pa!- Potem wyszłam z garderoby, potem z budynku i poszłam w stronę dormu. Wcześniej Niki napisała mi, że są już w drodze do dormu. Szczerze? Nie wiem czemu nie przyszłyśmy tu na nogach jeżeli do dormu jest jakieś 10 minut. No ale cóż.

************

Rano
Obudził mnie głośny krzyk.

-Wiesz co jesteś dupkiem! 

-Co ja ci zrobiłem?! Nie jestem w tobie zakochany i co?! Będziesz mnie teraz karcić na każdym kroku?!

-A żebyś wiedział!- Wyszłam i na korytarzu zobaczyłam Songhae i Suge kłócących się przy schodach.

-Ej! Jest 7.30 rano! Jest niedziela! Poza tym, o co wy się w ogóle kłócicie?!

-O nic!

-O nic?! Ona się na mnie uwzięła bo się w niej nie zakochałem!

-Zamknij się!

- A co ja?! Twój pies?! 

-Przesadziłeś!- Zaczęli się przepychać, byli niebezpiecznie blisko schodów.

-Przestańcie!- W tym momencie Suga spadł ze schodów zepchnięty przez Songhae.-Suga!- Stoczył się po schodach. 

-Jezu. Co ja zrobiłam?

-Songhae dzwoń po karetkę!

-Już!- Podbiegłam do Sugi. Z tylu jego głowy leciała krew.

-Kto jest jeszcze w domu?- Krzyknęłam. Nagle zbiegło się BTS i Jiniee.

-Co się stało?

-Kiedyś wam wytłumaczę. Teraz odsunie się od Sugi. 

-Tak, już- Potem przyjechała karetka i zabrała Suge. Miejmy nadzieje, że nic mu się poważnego nie stało........

________________________________
Hejka!
Żyje. A czy Suga żyje?  To się okarze.
PinkOlka❤️

BTS- Spełnone marzenia 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz