Rozdział 34

337 21 1
                                    

Cory
Wstałem wcześniej. Dużo wcześniej. Otworzyłem szafkę w której za zwyczaj była moja ładowarka i słuchawki. Zamiast tych rzeczy ujrzałem kartkę z napisem ,,Przepraszam! Zepsułem twoją ładowarkę! W senie zalałem ją herbatą. Słuchawki leżą na moim biurku. Pozdrawiam Jeonguk☺️"

-Jeonguk!

-Tak?

-Uduszę cię!

-Czemu?

-Odkupujesz mi tą ładowarkę!

-Tak. A teraz daj mi spać jest 5.30 rano!

-Idiota!- Rzuciłem w niego pustą butelką, która z resztą była jego.

-A to za co?

-Za zniszczenie mojej ładowarki! Teraz daj swoją!

-Zgubiłem!

-Ja pierdziele! Nigdy nie miałem cię za takiego....eh! Zgubiłem słowa!

-Daj spać człowieku.- Wyszedłem z pokoju. W salonie siedział Jinhong

-Hej! Co ty tak wcześnie na nogach?

-Nie śpię całą noc! 

-Czemu?

-Ola śpi u mnie w łóżku jakbyś zapomniał. Nie umiem spać na kanapach!

-Jejku. Biedny ty!- Zaśmiałem się i zacząłem robić sobie śniadanie.

Po jakiś dwóch godzinach dorm zaczął się budzić. 

-Hej!

-Cześć! Wyglądasz jakbyś pół nocy walczyła z poduszką.

-W śnie walczyłam z jakimś gostkiem który chciał mnie porwać czy coś.

-Wychodzimy gdzieś? Jak już się ogarniecie.

-Ok!- Odpowiedzieli chórem. Jak oni to robią? 

-To jazda się ogarniać geniusze!

-Tak, tak idziemy.

-Osz! Ruszać się!

-O której wstałeś? Słyszałam jak darłeś się na Jeonguka.

-Nie krzyczałem tak głośno. O jakiejś 5.00 wstałem.

-Jesteś normalny? Masz wolne! Nie musisz iść nigdzie i wstajesz o tej godzinie?

-Tak. A tak poza tym, ma ktoś pożyczyć ładowarkę? Moją ktoś zepsuł!- Spojrzałem się morderczym wzrokiem na Jeonguka.

-Odkupie ci!

-Mam nadzieje, że jak najszybciej!

-Ja mogę pożyczyć. Mój jest naładowany więc ci dam.

-Dzięki mała.

-Nie jestem mała!

-Uparciuch!

-Słyszałam!

-Wiem!

Ola

Wszyscy się rozeszli. W salonie zostałam ja i Jinhong.

-Jesteś na mnie zły?

-Nie. Czemu?

-Nie spałeś wcale prawda?

-Tak. 

-Nie umiesz spać na kanapie, prawda?

-Tak.

BTS- Spełnone marzenia 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz