Siedziałaś na dworze, obserwując białe chmury, które wyglądały jak wata cukrowa. Z przyjemnością mogłaś stwierdzić że ten dzień należy do tych najbardziej leniwych w roku. Nie miałaś ochoty na nic, zwłaszcza jeśli wiązało się to z jakąkolwiek pracą fizyczną. Dziś miałaś spędzić czas na odpoczynku.
Regenerację sił przerwał ci członek ANBU, który pojawił się w twoim ogródku. Spojrzałaś na niego z opóźnieniem, unosząc pytająco brew.
— [Nazwisko] [Imię], Hokage-sama cię wzywa, to pilne - powiedział, po czym zniknął w kłębie białego dymu.
Niechętnie, ale jednak, podniosłaś się z ławki i ruszyłaś do wyjścia.
Idąc ulica Konohy, myślałaś o wszystkim i o niczym. Tematem przewodnim było; "A co jeśli kamienie tak naprawdę są miękkie, tylko twardnieją, gdy ich dotykamt?"
Zastanawiając się nad tą hipotezą, wkroczyłaś do budynku głównego.
Stanęłaś przed drzwiami do gabinetu kage i delikatnie zapukałaś. Po chwili usłyszałaś pozwolenie na wejście. Zajrzałaś do środka i podeszłaś do biurka Trzeciego. Oddałaś mu szacunek poprzez ukłon i spojrzałaś nań wyczekująco.
— Witaj [Imię], nim wyjaśnię szczegóły misji, musimy zaczekać na twojego pomocnika - oświadczył starzec.
— Pomocnika? - powtórzyłaś zdziwionym głosem.
Kilka minut później w gabinecie zjawił się osobnik, którego najmniej się spodziewałaś - Kakashi.
— Przepraszam za spóźnienie, czarny kot przebiegł mi drogę i musiałem iść na około - wyjaśnił szarowłosy i stanął obok ciebie — Czcigodny Hokage, wzywałeś.
— Tak, skoro już jesteś, to mogę przekazać wam treść zadania - odparł Sarutobi. — Musicie przekazać pewne zwoje i dokumenty władcy feudalnemu ze wschodniej wioski - powiedział. — Wydaje się to być proste zadanie, ale gwarantuję, że wiele osób chciałoby dostać te zwoje. Dlatego nie możecie dopuścić, aby wpadły w niepowołane ręce. Od tego zależy, jak potoczą się dalsze losy naszej wioski.
— Hai, nie zawiedziemy cię, Hokage-sama - powiedzieliście w tym samym czasie, po czym zabraliście potrzebne informacje i wróciliście do domów, aby się przygotować. Podczas wspólnej drogi, spokojnie rozmawialiście, do momentu aż mieliście się rozdzielić.
— Tylko nie waż się spóźnić! - upomniałaś mężczyznę i ruszyłaś w stronę swojego mieszkania.
CZYTASZ
Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios
FanfictionKsiążka stworzona, by uczcić 300 follow. Momentami straszny cringe, ale ludzie nadal to czytają, więc zostawiam na pamiątkę.