Taki mały dodatek, żeby było śmiesznie i na poprawę humoru po ostatnim rozdziale kończącym serię
~
Hika siedzi na swoim krześle i trzymając megafon w dłoni, obserwuje scenę.
Hika, z sarkazmem : Dobrze, dzięki uprzejmości Kakashi'ego, musimy zacząć wszystko od początku.
[Imię] wywraca oczami.
Kakashi, naburmuszony : Nic nie poradzę, że ten tekst jest tak długi.
[Imię] : Jesteś Kopiujący Ninja Kakashi, nie możesz po prostu przelecieć swoim Sharingan'em po tekście?
Kakashi, w myślach : 'Ciebie zaraz przelecę'.
Na plan wbiega Obito, trzymający scenariusz.
Obito : Dlaczego ja nie mogę zagrać?! Toż to dno! Ta sztuka nie wyjdzie dobrze, jeśli będzie w niej grał Kakashi!
[Imię] ponownie wywraca oczami, wzdycha i siada na rekwizycie krzesła.
[Imię] : Zapowiada się dość długa dyskusja.
Hika : Bo to scenariusze z KAKASHI'M.
Kakashi : Ja je mogę oddać, nawet za darmo, byleby nie musieć znosić tej kobiety.
[Imię], marszcząc brwi : Ej! Kto ci pozwolił tak mówić?!
Kakashi : Spokojnie, [Imię]-chan, mówiłem o pani reżyser.
Obito : I widzicie? To dowodzi na to, że ja się dużo bardziej nadaję.
Na scenę wchodzi Kakuzu przeglądający umowę.
Kakuzu : Ktoś coś mówił, że za darmo?
Kakashi : Tak, oddam moje scenariusze, o ile ktoś je zechce.
Obito : Ja je chcę!
Wszyscy ignorują wypowiedź Obito.
Kakuzu : Za każdy rozdział jest spora sumka, więc mogę cię zmienić.
Kakashi kiwa głową i wyciąga Icha Icha.
Obito, wskazując palcem na Kakuzu : Jakim cudem?! On jest dużo straszy, nie kwalifikuje się już!
[Imię] : To z kim ja mam w końcu grać?
Kakuzu i Obito, w tym samym czasie : Ze mną.
Hika przybija facepalma.
Hika : Jak wrócę, ma być wszystko uzgodnione.
Obito : Ale ty jesteś reżyserem! Z kim my mamy to uzgodnić, jeśli nie z tobą?
Hika : Spróbujcie między sobą.
Hika odchodzi do swojej przyczepy.
[Imię] : Ma ktoś jakiś pomysł?
Shikamaru patrzy na nich, siedząc na krześle i myśląc nad rozwiązaniem.
Shika : A gdyby tak każdy z was zagrał tę samą rolę? Wtedy można wyłonić z pośród trzech tego, który najbardziej się nadaje.
Kakuzu : To nie jest głupi pomysł.
Kakashi : Trzech? Ale jak to trzech? Ja nie chcę.
Kakuzu znów przegląda umowę pracy.
Kakuzu : Musisz, podpisałeś dokumenty i to wręcz twój święty obowiązek.
Kakashi : Ja niczego dobrowolnie nie podpisywałem!
[Imię] : Oprócz tego, co podstawiła ci reżyser, gdy byłeś pijany.
Kakashi robi wielkie oczy i patrzy na [Imię] z niedowierzaniem.
Kakashi : A ty zamiast mnie powstrzymać, jeszcze mnie do tego zachęcałaś!
[Imię] uśmiecha się niewinnie, wstaje z krzesła i powoli się cofa.
[Imię] : Nie wiem, o czym do mnie mówisz w tym momencie.
Obito podchodzi do [Imię] i ją przytula od tyłu.
[Imię] : Huh?
Obito : Wybierz mnie.
[Imię], wzdychając : Obito, wybieram cię.
Kakashi : Czemu nikt mnie nie uprzedził, że gramy w pokemonach?
Kakuzu : To co z tymi scenariuszami? Miało być trzech, a skoro ty, Kakashi, nie chcesz grać, to mamy problem.
[Imię] : Shikamaru, ty zgłosiłeś pomysł, więc razem z nami go zrealizujesz.
Shika : Jakie to upierdliwe.
Kakashi : Dla ciebie wszystko jest upierdliwe.
Shika : [Imię] nie jest.
[Imię] i Shikamaru zaczynają się lekko rumienić.
Kakashi : Czy ja o czymś nie wiem?! Zdradzasz mnie z młodszymi?!
Obito : Przecież ty nie chciałeś grać, więc co cię to obchodzi?
Na sali zapada cisza, każdy myśli o tym, co powinien zrobić.
[Imię] : Może zróbmy tak, jak powiedział Shikamaru i wtedy dowiemy się, kto ma predyspozycje.
Wszyscy się zgadzają, a Obito zaczyna przeglądać scenariusz rozdziału.
Kakuzu : I jaki nosi tytuł?
Obito, lekko się rumieniąc : ,,Pierwszy p-pocałunek''.
Wszyscy patrzą na [Imię].
[Imię] : Zdaje się, że Gaara mnie woła, sayonara!
[Imię] pędem ucieka ze sceny.
CZYTASZ
Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios
FanficKsiążka stworzona, by uczcić 300 follow. Momentami straszny cringe, ale ludzie nadal to czytają, więc zostawiam na pamiątkę.