Po kilku słonecznych dniach, błękitne niebo zniknęło za ciemnymi chmurami, które nie były niczym innym, jak zwiastunem burzy.
Siedziałaś na kanapie w salonie, opatulona w ciepły, a przy tym wyjątkowo miękki kocyk w [wzór]. Na stoliku przed tobą stał kubek z parującą, bursztynową herbatą. Biały dym unosił się kilka centymetrów, po czym znikał ci z oczu.
Nie miałaś żadnego pomysłu, co robić w tak pochmurne i wilgotne popołudnie. Mogłabyś przeczytać książkę, by wyzbyć się nudy, ale znałaś praktycznie na pamięć treść wszystkich lektur z twojej prywatnej biblioteczki.
Z odsieczą postanowił przyjść Kakashi. Gdy tylko usłyszałaś pukanie do drzwi, poderwałaś się i, uwalniając się z koca, pobiegłaś otworzyć.
— Yō Kakashi - powiedziałaś na powitanie. Kiwnął tylko głową w odpowiedzi. — Wejdź - otworzyłaś szerzej drzwi, zapraszając go do środka.
Szarowłosy wszedł do mieszkania, zdjął buty i zaczął się krzątać po pomieszczeniach, odkrywając zakamarki twojego domu.
Usiadłaś spowrotem na kanapie. Po dłuższej chwili dołączył do ciebie Hatake. Trwaliście w ciszy, obserwując wybrane punkty w pokoju.
— Ej, [Imię]? - zagadał mężczyzna.
— Nani? - mruknęłaś, przenosząc na niego wzrok.
— Lubisz ramen, prawda? - upewnił się. Kiwnęłaś głową, dalej nie rozumiejąc o co mu chodzi.
— Jeszcze się pytasz? Uwielbiam! - odparłaś ze szczerym uśmiechem.
— Więc może pójdziemy do Ichiraku? Co ty na to?
— Moim zdaniem to świetny pomysł, ale ty stawiasz!
— Ja cię zapraszam, ja płacę. - odparł. Wstaliście z kanapy i ruszyliście do drzwi. Gdy wyszliście, zamknęłaś dom i udaliście się do knajpki.
Właśnie tak spędziłaś z szarowłosym całą godzinę. Na początku tylko jedliście ramen, ty większą uwagę skupiałaś na Kakashi'm, który przecież musiał zająć maskę, aby zjeść. Niestety, gdy akurat chłopak miał ją zsunąć, osoba siedząca obok ciebie kopnęła cię w łydkę. Spojrzałaś na klienta, chcąc mu przywalić, ale wtedy zorientowałaś się, że zdążył opuścić lokal. Gdy ponownie zerknęłaś na Hatake, okazało się, że opróżnił miskę, a jego maska była wciąż na miejscu. Poddałaś się, ale obiecałaś sobie, że kiedyś się dowiesz, co on ukrywa pod materiałem.
Kiedy i ty zjadłaś, zaczęliście gadać. Tematy do rozmów przychodziły same i się nie kończyły. Cały czas albo nawijałaś o swoich przygodach, życiu i marzeniach, albo słuchałaś opowiastek szarowłosego.
CZYTASZ
Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios
FanfictionKsiążka stworzona, by uczcić 300 follow. Momentami straszny cringe, ale ludzie nadal to czytają, więc zostawiam na pamiątkę.