Zamiana ciałami

3.4K 304 56
                                    

- Zgłaszam sprzeciw! To po prostu niemożliwe! - krzyknęłaś zachrypniętym głosem, patrząc na stojącą naprzeciwko... Siebie.

Nie miałaś pojęcia, jak, ale w jakiś sposób ty i Kakashi zamieniliście się ciałami. Teraz byłaś wysokim mężczyzną o szarych włosach, które nie znały takiego terminu jak grawitacja.

Z kolei on był słodką i nieszkodliwie wyglądającą kobietą, która musiała zadzierać głowę, by móc ci spojrzeć w oczy.

- Ty zgłaszasz sprzeciw?! Patrz, jak ja wyglądam!? - krzyknął i odruchowo złapał się za piersi, które zaczął lekko ściskać przez bluzkę.

- Nie rób tak, zboczeńcu! - podeszłaś do niego i chciałaś zabrać jego dłonie z biustu, jednak on w porę się odwrócił, nie zaprzestając czynności.

- W sumie... To całkiem przyjemne - oznajmił, a ty miałaś wrażenie, że zaraz trafi cię szlag.

- Ej! Macać to możesz siebie, ale od mojego ciała to ty się odwal! - krzyknęłaś i pociągnęłaś go za włosy, wiedząc, że to go zaboli.

- Ała! Teraz to moje ciało! - Kakashi się odsunął i wreszcie opuścił ręce, zostawiając swoje nowe atuty w spokoju.

- No, nareszcie, a teraz wymyśl coś! Ja nie chcę być taka do końca życia - złapałaś się za policzki i pokręciłaś głową.

I nagle zdałaś sobie sprawę, że twarz masz zakrytą maską. Trudno było ją wyczuć, bo była niezwykle delikatna i gdybyś jej nie dotknęła, nie miałabyś o niej pojęcia.

Uśmiechnęłaś się diabolicznie, przejeżdżając palcami po jednym z policzków i spojrzałaś znacząco na Hatake.

- Skoro ty już mnie zdążyłeś zmagać, to ja chyba mam prawo jakoś ci odpłacić - powiedziałaś niby do niego, ale wyglądało to, jakbyś gadała sama ze sobą.

- [Imię], o czym ty myślisz?! - krzyknął przerażony, patrząc na ciebie z niedowierzaniem.

- Ja? Absolutnie o niczym - odparłaś najniewinniej jak potrafiłaś, zaczynając się dyskretnie cofać.

- To czemu się odsuwasz? - uniósł podejrzliwie brwi, a ty zaśmiałaś się niezręcznie i w ułamku sekundy popędziłaś do łazienki, gdzie trzymałaś bardzo duże lustro.

- [Imię]! Nie ośmielisz się! Nie rób tego! - wołał, biegnąc za tobą, jednak ty miałaś dłuższe nogi i byłaś szybsza.

Zamknęłaś się w łazience, trzapiąc drzwiami tuż przed jego nosem. Podeszłaś do lustra, cicho chichocząc i westchnęłaś ciężko.

Całe życie czekałam na ten moment.

Złapałaś ostrożnie za krawędź maski, jednocześnie patrząc na swoje odbicie w lustrze. Czekanie było najtrudniejsze.

Do twoich uszu dobiegało walenie i pukanie w drzwi oraz głośne, piskliwe krzyki Kakashi'ego.

Chciałaś zdjąć maskę, ale jakaś niewidoczna siła nie pozwalała ci poruszyć ręką. Wiedziałaś, że było tak za sprawą twoich wyrzutów sumienia. To one nie dawały ci spokoju.

Wypuściłaś powietrze ustami, opuszczając rękę i pokręciłaś zrezygnowana głową.

Nie mogę mu tego zrobić... Albo raczej jej... Albo sobie.

Wyszłaś z łazienki i spojrzałaś na Hatake, który stał pod drzwiami i wpatrywał się w ciebie zrozpaczony.

- Nie bój się, stchórzyłam - oznajmiłaś i przyciągnęłaś go bliżej, po czym mocno przytuliłaś.

- [Imię], ja się duszę! - usłyszałaś jego stłumiony przez twój nowy tors głos i uśmiechnęłaś się usatysfakcjonowana.

- Ty narzekasz? Ja mam tak codziennie!

- Jak mnie nie puścisz to znów będę się macać!

- Szlaban na Icha Icha! - powiedziałaś twardo, a Kakashi odchylił głowę i uśmiechnął się zadziornie.

- I to rozumiem, Kakashi - powiedział delikatnym głosem i nim zdążyłaś zrozumieć, o co mu chodziło, wyjął książkę z kieszeni twoich spodni i zaczął uciekać.

Ostrzegam, że jeśli ktoś cię zauważy, jak czytasz tę książkę, to poszczuje cię Pakkunem! - pomyślałaś, starając się go złapać, nim w ogóle opuści dom.

~

Macie rozdział na pocieszenie, bo dzisiaj dla wielu osób jest to jeden z najgorszych dni w całym roku 😂😢

Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz