Obudziłaś się bardzo wcześnie. Przetarłaś oczy ręką i usiadłaś na łóżku. Wskazówka zegarka powoli zbliżała się do ósemki. Wstałaś, przeciągnęłaś się i ruszyłaś do łazienki. Dopiero patrząc w lustro, zauważyłaś, że masz na sobie jedynie bieliznę. Szybko uporałaś się z poranną toaletą.Wróciłaś do pokoju i zaczęłaś szukać swoich ubrań, gdy nagle spostrzegłaś, że w twojej szafie jest o wiele za mało ciuchów, w dodatku były za wielkie... I należały do mężczyzny.
Ten fakt zdołał cię rozbudzić na tyle, że zdałaś sobie sprawę iż nie jesteś u siebie w domu. Zaczęłaś się rozglądać. Do twojej głowy wracały wspomnienia ubiegłej nocy. Spacerowałaś z Kakashi'm, później poszliście do niego, on dał ci wisiorek, a co było potem? Nie miałaś pojęcia.
Żeby się tego dowiedzieć, postanowiłaś poszukać domownika i wypytać o szczegóły. Jednak najpierw musiałaś zakryć w jakiś sposób swoje ciało. Idealnym do tego zadania okazał się być duży, czarny szlafrok Kakashi'ego. Szybko go ubrałaś i wyszłaś z pokoju.
Szarowłosego znalazłaś w salonie. Spał na kanapie, zawinięty w koc. Bezgłośnie podeszłaś do niego na palcach i kucnęłaś przy jego głowie.
Wpatrywałaś się w niego chwilę, po czym wyciągnęłaś rękę do jego twarzy. Byłaś zdumiona, że mężczyzna nawet śpi w swojej masce.
Czy on nigdy się z nią nie rozstaje? - pomyślałaś.
Zmarszczyłaś brwi i ostrożnie złapałaś za kraniec materiału. Ciekawość zżerała cię od środka. Chciałaś wreszcie zobaczyć prawdziwą twarz Kakashi'ego, bo w twojej głowie pojawiły się już różne obrazy, co do jego wyglądu.
Bałaś się, że może ma ogromne usta albo królicze zęby, albo że ma jakieś blizny lub, że jest strasznie stary. Cóż, to ostatnie mogłyby potwierdzić szare włosy.
Powoli zaczęłaś zsuwać maskę, jednak nim zobaczyłaś cokolwiek, Hatake niespodziewanie otworzył oczy i złapał cię mocno za nadgarstek.
Spojrzałaś na niego przestraszona, cicho piszcząc. Twoje serce zaczęło bić jak szalone.
- Chcesz żebym zawału dostała!?
Szarowłosy spojrzał na ciebie, lekko mrużąc oczy. Puścił twoją rękę i usiadł na kanapie.
- Co ty chciałaś zrobić? - spytał, wpatrując się w ciebie przenikliwym wzrokiem.
Odwróciłaś wzrok i zaśmiałaś się niezręcznie. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Przyznać się? A może wymyślić szybko jakiś dobry pretekst twojego zachowanie?
Wybrałaś tą drugą opcje. Zerknęłaś nieśmiało na Hatake, opuszczając rękę.
- No bo... Myślałam, że może ci być niewygodnie albo za gorąco. Taka maska pewnie strasznie drapie, co? - ton twojego głosu wyrażał ciekawość. Starałaś się brzmieć niewinnie, by nie sprawiać wrażenia, że się tłumaczysz.
- Akurat - mruknął szarowłosy. Wiadomo, że ci nie wierzył. Miał ku temu powód i to nie jeden.
Usiadł na łóżku i zaczął się przeciągać. Spoczęłaś obok i spojrzałaś na niego.
- Kakashi, co ja właściwie robię w twoim domu?
- Nie pamiętasz? Wczoraj powiedziałem, że nie puszczę cię samej do domu. Zgodziłaś się spać u mnie. Oglądaliśmy film, a ty w pewnym momencie zasnęłaś, więc przeniosłem cię do sypialni - wyjaśnił Kakashi. Pokiwałaś głową, natychmiast się zamyślając. W pewnym momencie coś sobie uświadomiłaś.
- Chwileczkę! Dlaczego ja tego nie pamiętam? - spytałaś podejrzliwie.
- Może byłaś zbyt zmęczona - odparł Kopiujący i wzruszył ramionami. - Ale nie zmieniaj tematu. Powiedz co chciałaś zrobić, gdy spałem.
CZYTASZ
Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios
FanficKsiążka stworzona, by uczcić 300 follow. Momentami straszny cringe, ale ludzie nadal to czytają, więc zostawiam na pamiątkę.