Przeprosiny

3.6K 347 74
                                    

Wbiegłaś zapłakana do domu i od razu pobiegłaś do sypialni, by zabrać swoje rzeczy i opuścić mieszkanie Hatake tak szybko, jak tylko było to możliwe.

Nie chciałaś go więcej widzieć, za to co zrobił. Nie umiałaś mu wybaczyć, nawet nie wiedziałaś czy potrafisz. Pragnęłaś po prostu się od niego odciąć i zapomnieć, że w ogóle kiedykolwiek go znałaś.

Weszłaś do sypialni i wyciągnęłaś z szafy torbę, do której zaczęłaś pakować swoje ubrania.

Nie umiałaś zapanować nad własnymi emocjami. Wszystko było takie nierealne, myślałaś, że to tylko koszmar, z którego wkrótce się obudzisz.

Z tyłu głowy nadal słyszałaś ten cichutki głos, który chciał cię powstrzymać. Twoje serce krwawiło i na nim się skupiłaś. Pieczenie na policzku było tak naprawdę niczym w porównaniu do bólu, jaki czułaś w środku, głównie w okolicy lewej piersi.

Spojrzałaś na bluzę, którą miałaś włożyć do torby i zamarłaś w bezruchu, pogrążona we własnych myślach, które starałaś poukładać w głowie.

Nie umiałaś tego zrobić. Ciało odmawiało ci posłuszeństwa, jakbyś podświadomie chciała jednak zostać.
Kakashi cię zranił, ale mimo tego nadal go kochałaś i nie mogłaś pozwolić na zniszczenie tego wszystkiego co miedzy wami było.

Przetrwaliście wiele chwil i tych dobrych, i tych złych, ale zawsze dawaliście sobie radę, bo razem walczyliście z problemami o wasz związek.

Usłyszałaś skrzypienie drzwi i odruchowo spojrzałaś w ich stronę, wyrywając się z transu.

W progu stał Hatake.

Poczułaś, jak coś mokrego spływa po twoim policzku, gdy w jednej chwili przypomniałaś sobie wydarzenia sprzed kilkunastu minut.

Zakryłaś czerwony policzek dłonią i odwróciłaś głowę od mężczyzny, by nie musieć na niego patrzeć.

Teraz emocje opadły i nie czułaś już nienawiści, a jedynie smutek i żal, które wypełniały twoje wnętrze.

- [Imię]-chan... - wymamrotał cicho, zachrypniętym głosem.

Słyszałaś, jak powoli stawia krok, z każdym kolejnym zbliżając się do ciebie. Nie spojrzałaś na niego, czując, jak do oczu napływają ci łzy, które pogarszały ostrość obrazu.

Szarowłosy uklęknął przy tobie i niepewnie wyciągnął rękę. Złapawszy cię za podbródek, uniósł lekko twoją twarz i pokierował ją w swoją stronę.

Odważyłaś się spojrzeć mu w oczy. Na tle czerni widziałaś szklany poblask, który był zauważalny za sprawą łez.

Widziałaś w jego oczach ból. Samo jego spojrzenie wystarczyło, byś zrozumiała, jak mężczyzna bardzo żałuje, tego co zrobił.

Nie musiał nic mówić i tak nie miałaś już siły, by jeszcze słuchać jego wyjaśnień.

Patrząc mu głęboko w oczy, marzyłaś tylko i tym, aby ten dzień się już skończył. Byłaś zmęczona całym tym wydarzeniem, chciałaś zapomnieć.

- Przepraszam - powiedział łamiącym się głosem. Nawet on sam nie był przekonany do swoich przeprosin. Wyglądało na to, że on również trzymał się na resztkach energii.

Ale mówił szczerze. Patrzył na ciebie, co chwilę powtarzając to jedno jedyne słowo, jakby wpadł w jakiś trans. Wyglądał jak dziecko, które przeprasza za coś swoich rodziców. Był zagubiony, okazał skruchę i czekał na wyrok.

Westchnęłaś ciężko i odsunęłaś się od niego, wstając.

- Jesteś zmęczony, połóż się - powiedziałaś bez krzty emocji w głosie i ruszyłaś w stronę drzwi.

Kakashi myślał, że to koniec. Przegrał, gdy stracił ciebie, stracił wszystko. Zacisnął powieki, powst.rzymując łzy, myśląc, że odejdziesz. Ty jednak zatrzymałaś się na chwilę i odwróciłaś głowę w jego stronę, mówiąc:

- Ale najpierw rozpakuj torbę, a ja zrobię nam herbaty - oznajmiłaś i ruszyłaś do kuchni.

Hatake nie potrzebował podpowiedzi, by zrozumieć co się stało. Wybaczyłaś mu, ale pozostałaś nieufna. Wiedział, że to szansa, którą postanowiłaś mu dać, a przynajmniej tak to odczuł.

Wstał i szybko ruszył za tobą, w duchu przyrzekając, że zrobi wszystko, aby odzyskać twoje zaufanie i wynagrodzić ci to co się stało.

Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz