Czekanie było czymś czego nienawidziłaś, ale cierpliwie znosiłaś spóźnienia swojego chłopaka, który robił to stosunkowo zbyt często. Zawsze znalazł jakąś wymówkę, których powoli miałaś dosyć.
Obiecałaś sobie, że na spokojnie porozmawiasz o tym z Kakashi'm, ale, kiedy znowu przyszedł na spotkanie z wielkim opóźnieniem, postanowiłaś, że dasz mu jasno do zrozumienia, że nie masz zamiaru dłużej tego tolerować.
- Yō! - zawołał Kakashi, podchodząc do ciebie. Gdy zobaczył gniewne ogniki palące się w twoich oczach, zatrzymał się gwałtownie, wiedząc, że lepiej zachować dystans.
- Gdzieś ty był?! - krzyknęłaś wkurzona, jak jeszcze nigdy i wskazałaś na niego oskarżycielsko palcem. - Pewnie czytałeś książkę, a mi masz zamiar wcisnąć jakąś tanią wymówkę! - dodałaś, nim w ogóle zdążył się odezwać.
- To nie tak, [Imię], tym razem miałem ważny powód - od razu chciałaś się wytłumaczyć, ale nie dałaś mu na to okazji.
- Przestań kłamać! - warknęłaś.
Kakashi spojrzał na ciebie chłodnym wzrokiem i o dziwo podszedł bliżej.
- Nie kłamię, a na swoją obronę wspomnę, że ty też idealna nie jesteś, ale ja jakoś nie wypominam ci błędów - powiedział, patrząc na ciebie z góry, czego nie lubiłaś jeszcze bardziej od spóźniania.
- Nie zmieniaj tematu! Teraz będziesz obwiniał mnie, by tobie uszło na sucho, o nie! Nie ma tak - dźgnęłaś go palcem w ramię.
- Ty wiesz co robisz? Ja ci powiem. Zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko - warknął szarowłosy. - Zawsze to tylko ja jestem ten winny, bo któż by śmiał oskarżyć o coś ciebie, pannę perfekcyjną albo może raczej zadufaną w sobie dziewczynę z syndromem księżniczki.
Słysząc jego słowa, poczułaś niemiłe ukłucie w środku. Starałaś się przezwyciężyć wrażenie, że zaraz do twoich oczu napłyną łzy. Zagryzłaś delikatnie drżącą wargę i spojrzałaś na Kakashi'ego z wyrzutem.
- Przegiąłeś - powiedziałaś tylko i szybko się odwróciłaś, zaczynając odchodzić w pośpiechu, by mężczyzna nie zauważył, że to co powiedział cię ruszyło.
Jednakże prawda była taka, że jego słowa zraniły cię bardziej niż by zrobił to jakikolwiek cios.
Sam Kakashi dopiero po chwili zdał sobie sprawę, co powiedział. Chciał cię dogonić i wyjaśnić, że powiedział to w gniewie, ale ciebie już nie było.
Znów to ja jestem tym złym...
~
Maraton 3/4-5
Resztę dodam po południu, bo znów się źle czuje... ;‹
CZYTASZ
Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios
FanfictionKsiążka stworzona, by uczcić 300 follow. Momentami straszny cringe, ale ludzie nadal to czytają, więc zostawiam na pamiątkę.