To był wspaniały dzień. Słońce świeciło ci w twarz, lekki wiaterek muskał twoją skórę i rozwiewał włosy. Siedziałaś nad jeziorem, spoglądając na jasną taflę, w której odbijało się światło. Aż tu nagle wszystko stało się czarne. Ktoś zakrył ci oczy dłońmi. Uśmiechnęłaś się, czując znajomą chakrę.
- Kakashi, nie wygłupiaj się - powiedziałaś z przekonaniem i zabrałaś jego ręce z twarzy.
- Skąd wiedziałaś? - szarowłosy usiadł obok ciebie i oparł dłonie z tyłu na trawie.
- Praktycznie codziennie cię spotykam, to już chyba przeznaczenie - zaśmiałaś się i spojrzałaś na niego. Na tle czerni jego tęczówek błysnęła mała iskierka.
Mężczyzna przez dłuższą chwilę milczał, spoglądając na twój promienny uśmiech.
Zawiał mocniejszy wiatr. Pech chciał, że drobinka piasku wpadła ci do oka. Natychmiast je zakryłaś ręką i zaczęłaś trzeć, powodując, że stało się czerwone.
- [Imię] w porządku? Pokaż mi to - powiedział Hatake, odciągając twoją rękę z twarzy. Przybliżył się, kładąc dłonie na twoich policzkach. - Trzeba to przemyć wodą... - oznajmił.
- Niedaleko jest jezioro...
- Nie, jeszcze ci się pogorszy. Pójdziemy do mnie i ci to przemyje - powiedział głosem nie znoszącym sprzeciwu.
***
Gdy dotarliście do mieszkania Kakashi'ego, mężczyzna przemył ci oko jakimś specyfikiem. Po chwili poczułaś wyraźną ulgę. Wdzięczna przytuliłaś szarowłosego. Nie spodziewał się tego, był mile zaskoczony i odwzajemnił uścisk.
Gdy się odsunęłaś, Hatake jakby trochę spochmurniał, jednak nic nie powiedział.
- Dziękuję, Kakashi - uśmiechnęłaś się uroczo, rumieniąc delikatnie. - Zawsze mi pomagasz... A ja nadal się zastanawiam, czemu?
- Czy to nie oczywiste? - odezwał się po dłuższej chwili szarowłosy. - Zawsze ci pomogę, bo cię k-... - w tym momencie usłyszeliście czyjś donośny krzyk, który zagłuszył resztę wypowiedzi mężczyzny.
- KAKASHI! MÓJ ODWIECZNY RYWALU! WYZYWAM CIĘ NA POJEDYNEK! - do kuchni Kopiującego wpadł nie kto inny jak Gai.
Spojrzałaś na niego zaskoczona, nie mniej niż Kakashi, który w tej chwili się załamał. Podszedł do ściany i walnął w nią głową.
- Kakashi? Co jest? - spytał Might, patrząc niezrozumiale na szarowłosego.
- Twoje wyczucie czasu mnie dobija... - powiedział depresyjnie Hatake.
CZYTASZ
Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios
FanfictionKsiążka stworzona, by uczcić 300 follow. Momentami straszny cringe, ale ludzie nadal to czytają, więc zostawiam na pamiątkę.