Kiedy daje ci zwierzątko

3.5K 368 67
                                    

Nie byłaś pewna co do pomysłu Kakashi'ego, jednak mimo obaw postawiłaś przygarnąć pod swój dach małego szczeniaka. Hatake musiał przekonywać cię kilka godzin, abyś się zgodziła, a wszystko zaczęło się od feralnego poranka, którego nie spodziewałaś się nigdzie indziej niż w bajkach.

Powoli otworzyłaś oczy, uśmiechając się leniwie do samej siebie. Przekręciłaś się na bok i przytuliłaś do poduszki, nie zdając sobie sprawy, co miało się zaraz wydarzyć.

Zerknęłaś w dół i momentalnie krzyknęłaś, otwierając szeroko oczy. Obok twojego łóżka spał Kakashi, któremu najwyraźniej nie przeszkadzała twardość podłogi.

Wstałaś z materacu zaskoczona i podeszłaś do mężczyzny. Kucnęłaś przed nim i zaczęłaś wbijać mu palec w policzek.

On jednak nie miał zamiaru tak szybko wstać. Chciałaś iść po wiadro zimnej wody, gdy do głowy wpadł ci chytry plan. Najdelikatniej jak tylko mogłaś złapałaś krawędź jego maski, chcąc wreszcie odkryć, co tak naprawdę kryje się za materiałem. Nim jednak w ogóle zdążyłaś odsłonić twarz szarowłosego, ten nagle otworzył oczy, łapiąc cię za nadgarstek.

— K-Kakashi! Nie śpisz?! - pisnęłaś zdezorientowana.

— Co ty wyprawiasz? - zapytał zaspanym głosem. Oburzona zmarszczyłaś brwi i wyrwałaś rękę z jego uścisku.

— Mogę cię spytać o to samo! Co ty w ogóle robisz w moim domu? W mojej sypialni?! - krzyknęłaś wkurzona, a twoja powieka zaczęła niebezpiecznie drgać. — H-hentai!

— Huh? N-nie! Ja to zaraz wyjaśnię - oznajmił, próbując zachować się spokojnie, jednak w środku zaczął się miotać.

— Masz minutę - wysyczałaś, odsuwając się od niego, odruchowo zakrywając piersi ramionami.

— Tak, więc chodzi o to, że bałem się zostawić cię samą w domu. Mówiłaś, że twoi rodzice znowu gdzieś wyjechali i, że będziesz jedyną osoba w mieszkaniu przez najbliższy tydzień. Nie mogłem pozwolić, aby coś ci się stało. Ktoś mógłby cię napaść albo cię okraść. Świat pełen jest szaleńców - oznajmił, patrząc w twoje oczy.

— No tak, jeden leży przede mną - mruknęłaś i wstałaś.

Właśnie w ten sposób dowiedziałaś się, że Hatake nie chce abyś była sama. Nie pozwoliłaś mu nocować u siebie przez tydzień z prostych powodów. Po pierwsze; jesteś wyszkoloną kunoichi i dasz sobie radę ze złodziejami i tym podobnymi typami. Po drugie; ludzie mogliby pomyśleć sobie coś niemoralnego, gdyby zauważyli, że szarowłosy u ciebie nocuje. Po trzecie; to Kakashi.

Czarnooki wpadł na pomysł, aby sprawić ci kogoś, kto mógłby cię w razie czego obronić. To wyjaśniło, dlaczego około południa Kopiujący zjawił się pod twoimi drzwiami, trzymając szczeniaka.

Ze zwierzęciem szybko się zaprzyjaźniłaś. Wystarczyło podać mu rękę i pokazać drogę do kuchni. Nie chciałaś się przyznać, ale byłaś wdzięczna Kakashi'emu, że podarował ci zwierzątko, którego w głębi pragnęłaś od dawna.

— I jak? Może zostać, prawda? - upewnił się zamaskowany shinobi, patrząc na merdającego ogonem szczeniaczka.

Hai, może... Ale jedno mnie ciekawi. Przecież to jest mikrus, jak ma mi niby pomóc obronić się przed potencjalnym wrogiem?

— Zapamiętaj, że małe pieski szczekają najgłośniej.

Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz