Nie ma chyba nic lepszego od gorącej kawy o poranku. Wygrzebałaś się spod kołdry i na oślep ruszyłaś do kuchni. Oczy wciąż ci się kleiły, jednak nie miałaś zamiaru dłużej spać. Dzisiaj był pierwszy dzień jesieni, więc jak co roku chciałaś wyjść po śniadaniu na długi spacer po lesie. Miewałaś różne pomysły, jednak ten był wyjątkowy. Lubiłaś obserwować przyrodę, a ta data była wprost idealna, aby właśnie to zrobić. Od małego była to twoja własna, osobista tradycja.
Gdy weszłaś do pomieszczenia gastronomicznego, podeszłaś i otworzyłaś szafkę. Po omacku szukałaś pojemniczka z kawą, jednak nie mogłaś go znaleźć ręką.
Zdziwiona otworzyłaś szerzej oczy i zajrzałaś do schowka. Okazało się, że był pusty.
Westchnęłaś ciężko i ruszyłaś na górę, by się przebrać. Nastawiłaś się na kawę, więc musiałaś ją wypić.
Ubrana w swój codzienny strój wyszłaś z domu i ruszyłaś do pobliskiego sklepu. Podeszłaś do wejścia i nacisnęłaś klamkę, jednak drzwi ani drgnęły. Zmarszczyłaś brwi i rozejrzałaś się po ulicy.
- Dziś zamknięte. Właścicielka zachorowała - usłyszałaś za plecami. Odwróciłaś się i zobaczyłaś staruszkę, trzymającą wiklinowy kosz w dłoni. Skinęłaś głową i podziękowałaś za informację, po czym odeszłaś.
Miałaś plan awaryjny. Udałaś się do kawiarenki, która na pewno była już otwarta. Przynajmniej miałaś taką nadzieję.
Nie myliłaś się. Kafejka była czynna. Weszłaś do środka i rozejrzałaś się, analizując wnętrze.
Ściany były w odcieniach brązu i beżu. Na ciemnych, okrągłych, drewnianych stolikach leżały biało-czerwone obrusy w kratę. Kolorowe lampki dawały dyskretne światło, a zawieszone pod sufitem rośliny dodawały uroku sali.
Usiadłaś przy pustym stoliku. Po chwili podeszła do ciebie kelnerka, która z ciepłym uśmiechem spytała o zamówienie. Poprosiłaś o [rodzaj kawy].
Po kilku minutach dostałaś upragniony napój. Zaczęłaś pić, przymykając oczy, aby w pełni poczuć ten wyrazisty aromat i smak. Niestety coś ci przeszkodziło w rozkoszowaniu się tą chwilą. Usłyszałaś bowiem rozmowę dwóch kobiet siedzących dwa stoliki dalej. Rozmawiały o tobie i o Kakashi'm, spierając się o wasz "związek". Zaskoczona otworzyłaś oczy i spojrzałaś na klientki ze zdziwieniem.
Nie sądziłaś, że ktoś mógłby pomyśleć o tym, że ty i Hatake jesteście parą. Co prawda byliście ze sobą blisko i szczerze mówiąc, po cichu liczyłaś na coś więcej, ale jak do tej pory utrzymywaliście jedynie relacje przyjacielskie.
Słuchając rozmowy dwóch kobiet, poczułaś się dziwnie, tak wyjątkowo. Schlebiało ci, że uznały, iż jesteś partnerką Kakashi'ego, jednak nie wiedziałaś, czy możesz sobie na to pozwolić. Nie miałaś pojęcia, co czuje Hatake, więc nie chciałaś robić sobie niepotrzebnie nadziei.
Dopiłaś kawę i położyłaś ryo na stół, po czym udałaś się do wyjścia. Idąc do drzwi, czułaś na sobie wzrok owych kobiet. Kąciki twoich ust mimowolnie się uniosły.
CZYTASZ
Kakashi Hatake » Boyfriend Scenarios
FanfictionKsiążka stworzona, by uczcić 300 follow. Momentami straszny cringe, ale ludzie nadal to czytają, więc zostawiam na pamiątkę.