Pov Chloe
Nie ucieszył mnie widok taty, a tak naprawdę to bardzo zdenerwował. Nie chciałam go teraz oglądać. Byłam na niego bardzo zła, więc odwróciłam głowę tak by nie musieć na niego patrzeć. Wiem, że mógł się przez to źle poczuć, ale mógł o tym wcześniej pomyśleć.
- Przyjechałem po moją córkę - odrzekł dość poważnym tonem. Miałam nadzieję, że Niall mu nie ulegnie i nie pozwoli mu mnie zabrać. Nie chciałam z nim wracać.
- Nie ma takiej możliwości. Chloe zostaje tutaj - Niall mnie nie zawiódł. Zachował się tak jak tego oczekiwałam.
- Dostałeś wszystko czego ode mnie chciałeś. I nawet cię jeszcze nie uszkodziłem po tym jak porwałeś moje niewinne dziecko. A teraz co znowu masz zamiar mnie szantażować? - tata był wściekły i to bardzo. Kontem oka na niego spojrzałam i zauważyłam, że złość wzbiera się w nim jak lawa w wulkanie.
- Tylko, że tym razem Chloe jest tu z własnej woli i nie ma zamiaru do ciebie wracać. I dlatego zostaje ze mną - powiedział Niall, a ja się od niego minimalnie odsunęłam. Tata i tak był mocno wzburzony. Lepiej było go jeszcze bardziej nie denerwować.
- To nie możliwe. Chloe chodź do mnie, wracamy do domu - zwrócił się bezpośrednio do mnie. Ja jednak nie podniosłam się ze swojego miejsca. Nie chciałam dawać tacie nawet najmniejszych nadziei, że pójdę z nim.
- Nie chcę - odpowiedziałam mu.
- Zamierzasz się ode mnie wyprowadzić tylko przez ten jeden błąd, który popełniłem? Dlaczego jesteś taka okrutna? - jego słowa mnie raniły. Mimo wszystko go kochałam.
- Było mnie tyle lat nie okłamywać.
- Mam już dość tej bezsensownej dyskusji. Chloe wracasz ze mną do domu, a ty ciesz się, że jeszcze żyjesz - drugą część zdania powiedział do Nialla. Podszedł też do nas szybkim krokiem i złapał mnie mocno za ramię przez co musiałam się podnieść do pozycji stojącej.
- Zostaw ją! - Niall także się podniósł.
- To moja córka zabieram ją do domu i ty nawet nie waż się w jakikolwiek sposób protestować! - warknął do Horana. - Wyjaśnimy sobie wszystko na spokojnie. Wróć ze mną dobrowolnie do domu - poprosił mnie.
A ja zaczęłam się poważnie zastanawiać czy nie powinnam ulec tacie. W końcu nie mogłam ciągle siedzieć Niall'owi na głowie. On miał też swoje życie.
- Nie zgadzaj się na to - Niall chwycił mnie za drugie ramię.
- Chloe nie ma wyboru, jest niepełnoletnia, więc ja za nią decyduje. A teraz postanowiłem, że moje dziecko pójdzie ze mną.
Nie chciałam już denerwować taty, więc podążyłam za nim, chyba zbyt pochopnie podjęłam tą decyzję żeby uciec do Nialla. Nie przemyślałam tego dokładnie.
Niall jednak nie zamierzał tak łatwo odpuszczać, szybkim krokiem zbliżył się do mojego ojca chwycił stojący nieopodal wazon i rozbił go na głowie mojego ojca, który upadł nie przytomny.
- Coś ty zrobił? - spytałam z ogromnym wyrzutem.
Jak się postaracie do może dostaniecie dziś wieczorem jeszcze jeden. Ale niczego nie obiecuje. Mam dziś bardzo dużo pisania, więc może i latte mi nie pomoże 😂 a i nasz Niall zrobi się troszeczkę bardziej zły.
No dobra, dużo bardziej zły 😈
![](https://img.wattpad.com/cover/146088732-288-k450097.jpg)
CZYTASZ
Mała zaliczka
FanficBałam się go w takim wydaniu. Zazwyczaj słodki i czuły Niall zmienił się w istnego potwora. - Zdradziłaś mnie głupia suko! - wrzasnął mocniej zaciskając dłoń na moim gardle. Obawiałam się, że niedługo zabranie mi powietrza. - Nigdy tego nie zrobiłam...