29

909 74 7
                                    


Pov Chloe

Okazałam się jednak wielką idiotką nie zauważając, że Niall postanowił sobie ze mnie znowu zakpić. Po naszym ostatnim spotkaniu przestał się do mnie odzywać, nie pisał i nie odpowiadał na moje wiadomości nie odebrał ani jednego mojego połączenia. Sprawił, że znowu straciłam swoje poczucie wartości. Kolejny raz złamał mi serce.

Zaczęłam zastanawiać się też po co odnawiał ze mną znajomość. Mógł pozostawić naszą relację taka jak była na początku. Nie cierpiałabym tak bardzo jak to się dzieje teraz.

- Kochanie masz ochotę na zakupy? - spytał tata jak wszedł do mojego pokoju. On z kolei od dwóch dni chodził uśmiechnięty i radosny. Zupełnie odwrotnie niż ja.

- Nie, chcę zostać sama - zakomunikowałam i odwróciłam się do niego plecami. Liczyłam na to, że szybko pojmie iż nie ma dziś na nic ochoty i sobie pójdzie. Tata jednak zrobił coś zupełnie innego, bo usiadł na moim łóżku i położył rękę na moim pasie.

- Rozumiem, że jesteś nastolatką, dojrzewasz i możesz mieć wąchania nastroju, ale może wymyślimy jakiś znak dzięki, któremu będę wiedział, że lepiej cię nie drażnić - zaproponował. Tata nie raz mówił głupoty, ale takiej to jeszcze nigdy nie słyszałam.

- Gdybyś nie zabił mojej mamy to nie musiałbyś się ze mną męczyć - powiedziałam w przypływie złości, ale po chwili po żałowałam swoich słów. Wyraz twarzy taty bardzo posmutniał, a ja poczułam duże wyrzuty sumienia. Nie chciałam go zranić, ale to zrobiłam. - Przepraszam wcale tak nie myślę - przytuliłam się do taty, on na szczęście mnie objął. To oznaczało, że nie jest bardzo zły.

- Nigdy nie sądziłem, że brakuje ci matki, wierzyłam, że sam umiem się tobą zająć - w jego głosie był wyczuwalny smutek, a to, że zdawałam sobie sprawę z tego, że to moja wina wpływało jeszcze gorzej na moje samopoczucie.

- Bo tak jest - zapewniłam go. - Po prostu ktoś kolejny raz złamał mi serce i dlatego tak mi źle.

- Horan? - spytał, a ja jedynie kiwnęłam głową i spuściłam wzrok na podłogę. Czułam się głupio z tym, że znowu dałam się oszukać jak małe dziecko. A jak na ironię uważałam się za taką dorosłą.

- Jeśli chcesz żeby spotkała go za to jakaś kara wystarczy tylko jedno słowo.

- Nie trzeba - sprzeciwiłam się. Nie byłam aż tak okrutna by się w taki sposób mścić. Chociaż może by to odrobinę ukoiło mój ból. Lecz dodatkowo jeszcze bardziej złamałoby mi to serce, więc odpada.

- No dobrze, nie zrobię nic bez twojej zgody - powiedział i jeszcze mocniej mnie objął.

Pov Niall

Nie mam pojęcia ile czasu spędziłem w tym pomieszczeniu. Louis oprócz tego, że zamierzał pozwolić mi umrzeć z głodu i cierpienia to jeszcze raz na kilka godzin przysyłał do mnie jednego ze swoich pracowników by dotkliwie mnie bili. Oczywiście mieli kategoryczny zakaz zabicia mnie. Tomlinson chciał zapewnić mi jak najwięcej cierpienia i to jedynie za to, że pokochałem jego córkę.

Jestem także ciekaw czy ona o mnie myśli? Czy się o mnie martwi? Czy tęskni?

Mógłbym sobie w nieskończoność zadawać te pytania, ale po chwili usłyszałem kroki.

Znowu przyszli mi zadać kolejną dawkę cierpienia.


Mała zaliczka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz