Szłam drogą w Hogsmeade. Minęły trzy lata, odkąd skończyłam Hogwart. Wielu czarodziei zaczęło popierać „nieznanego" czarnoksiężnika z niesamowitą wizją oczyszczenia naszego świata ze szlam. Zerwałam kontakt z przyjaciółkami. W ogóle z dawnym życiem. Brakowało mi jednak kremowego piwa (te z Dziurawego Koła nie było aż takie dobre), więc wróciłam tu by się napić i odwiedzić stare kąty.
Och, jak ja dawno tu nie byłam.
Niespodziewanie ktoś wybiegł mi na drogę. O mało na niego nie wpadłam. Chciałam już na tą osobę nawrzeszczeć, ale spojrzałam na niego, był to mniej więcej trzy letni chłopiec.
Wtedy przeżyłam szok.
To był on! Te same oczy, długie palce u rąk i blady odcień skóry. Nawet kolor włosów.
Jak to możliwe?
Chciałam, żeby mój syn tak wyglądał. Ale przecież moje dziecko nie żyje. Spojrzałam na chłopca z dawno nie widzianą u mnie czułością. On zerknął na mnie ze skruchą.
Był taki śliczny, że aż chciałam go przytulić. Po chwili przybiegł zdyszany starszy pan i stanął w miejscu jak spetryfikowany. Spojrzał na mnie, później na chłopca i głośno przełknął ślinę.
Coś ukrywał.
Zaczęłam dokładniej mu się przyglądać. Powoli podszedł do nas.- Dzień dobry pani! - powiedział nieśmiało.
- Dzień dobry.
- Przepraszam za wnuka, jest bardzo roztrzepany! - rzekł i zaśmiał się.
- Dziadku! - krzyknął chłopczyk i złożył ręce na piersi. I znów szok. Ja kiedyś często to robiłam.
- No dobrze, dobrze. Chodź wracamy już. Dowiedzenia pani. – Chłopiec podbiegł do staruszka i wziął go za rękę.
Nie odchodź! Chciałam krzyczeć i biec za nimi. Niestety zniknęli między niskimi domkami.
Chłopiec jednak zanim całkowicie straciłam go z oczu obejrzał się i posłał mi rozbrajający uśmiech.
Tom. Tom często się tak uśmiechał, gdy byliśmy sami. Poczułam jak moje nogi robią się miękkie. Musiałam się pilnować, żeby nie zemdleć.
O co tu chodzi? Co oni przede mną ukrywają? Muszę porozmawiać z Dumbledorem.><
Aportowałam się pod bramę zamku i weszłam na błonia. Czy wszyscy mnie okłamywali? Jeśli tak to wszyscy pożałują. Wszyscy. Zaskoczony woźny wpuścił mnie do środka. Przecież to takie nie ostrożne.
Gdyby nie to, że byłam zajęta to upomniałabym go.
Szybko znalazłam się przed gabinetem dyrektora. Nie znałam hasła, więc wysłałam patronusa. Srebrny wąż śmignął w powietrzu.
Srebrny wąż? Przecież moim patronusem jest niedźwiedź. Czy to przez Toma? Jak w ogóle wygląda jego patronus?
Czy to również srebrny wąż?
Chociaż on pewnie nawet nie potrafił go wyczarować. Potrzeba przecież do tego jakichś pozytywnych uczuć, a on ich nie posiadał.
Moje rozmyślania przerwało pojawienie się dyrektora. Miał nieodgadnięty wyraz twarzy. Skinął na mnie i wszedł po schodach do swojego gabinetu. Podążyłam za nim w milczeniu. Przed drzwiami wyciągnęłam różdżkę z kieszeni i odetchnęłam głęboko. Jak przed każdą interwencją w pracy.
Weszłam do środka zdecydowanym krokiem. Wycelowałam w mojego dawnego
nauczyciela różdżkę. Spojrzał na mnie zdziwiony.- O co chodzi? - spytał.
- Widziałam chłopca w Hogsmeade. Był podobny do mnie i do Tom... znaczy, no
wie pan - powiedziałam. Od trzech lat nie wymówiłam tego imienia na głos.- Ach tak - rzekł z wyraźnym smutkiem.
- Powie mi pan o co chodzi? - Teraz byłam już trochę spokojniejsza.
- Musieliśmy chronić ciebie i twojego synka. Gdy byłaś nieprzytomna postanowiliśmy ukryć go u mojego brata. Oczywiście otoczyliśmy go zaklęciami tak, żeby czuł się jak w łonie matki - dodał szybko, widząc mój niepokój. - Gdy był już w pełni ukształtowany, mój brat przejął nad nim opiekę. Chłopiec nigdy nie poznał swoich prawdziwych rodziców, a my nie próbowaliśmy mu ich zastąpić. Nie mieliśmy serca, żeby wmawiać mu, że to mój brat jest jego prawdziwym ojcem. Od zawsze nazywał go dziadkiem. Zrobiliśmy to po to, żeby Tom nie próbował go zabić. Chcieliśmy was tylko ochronić. Przepraszam, jeśli przez to cierpiałaś. – Zemdliło mnie. Czułam się wykorzystana i oszukana. Dumbledore wyglądał na naprawdę skruszonego.
CZYTASZ
Więźniowie Przeszłości | Tom Riddle [UKOŃCZONE]
FanfictionCo stanie się, gdy spotkają się ogień i woda? Czy jedno przejmie władzę nad drugim? A może zniszczą się nawzajem? Gdy Tom Riddle spotyka na swojej drodze piękną Lily Black, przekona się, że ludzie nie są tak przewidywalni jak mu się wydawało. Ich h...