Rozdział 33

2.5K 141 11
                                    

„Lily narracja pierwszoosobowa"

​Od pewnego czasu z Bellatrix zaczęło się dziać coś złego. Wręcz mrocznego. Zamykała się w pokoju na całe dni. Nie schodziła na posiłki. Gdy przychodziłam do niej do pokoju w nocy, słyszałam, jak szepcze pod nosem. To było naprawdę bardzo niepokojące. Próbowałam o tym porozmawiać z Druellą, ale ona nie chciała mnie słuchać.

Może coś przede mną ukrywała. Może Bellatrix miała jakieś problemy.

                                         ​​​><

​Niedługo przyjdą goście.

Stresowałam się przed spotkaniem z rodziną. Oby wszystko poszło według planu. Moje życie było bardzo skomplikowane. Byłam po stronie dobra, a będę spędzać Boże Narodzenie z Śmierciożercami. Czemu muszę mieć to cholerne poczucie moralności? Gdybym była taka jak Tom to nie cierpiałabym tyle.
​Muszę przestać o tym myśleć i wziąć się w końcu w garść.

Siedziałam właśnie wybierając sukienkę na uroczystość, byłam bardzo wybredna. Były one jeszcze z czasów szkolnych tylko powiększyłam je lekko zaklęciem. Byłam wdzięczna, że Walpurga ich nie spaliła, ale znając ją to pewnie miała to w planach.

Gdy w końcu zdecydowałam się na jakąś, stwierdziłam, że pewnie powinnam pomóc się ubrać moim podopiecznym. Ruszyłam więc do pokoju dziewczynek.

Siedziały na dywanie zupełnie nie świadome zbliżającej się uroczystości. Gdy weszłam z hukiem otwierając drzwi spojrzały się na mnie zdziwione.

Dopiero po godzinie były gotowe, ponieważ Bella nie miała zamiaru zakładać żółtej sukienki, więc musiałam znaleźć jej czarną. Narcyza miała na sobie niebieską suknię z delikatnego materiału, a Andromeda brązową. Teraz tylko ja nie byłam gotowa. Szybko wróciłam do swojego pokoju.

Po mimo tego, że od dawna nie obchodziłam świąt Bożego Narodzenia to tęskniłam za tym bardzo. Oczywiście bardziej za tymi świętami, które znałam z Hogwartu niż z domu.
​Z małej podręcznej szkatułki wyjęłam bransoletkę ze złota goblinów i naszyjnik z rubinem pośrodku. Idealnie pasowały do mojej białej sukienki. Uśmiechnęłam się lekko.
​Uwielbiałam ten czas, kiedy wszyscy są dla siebie mili i zapominają o wszystkich problemach, a tak się składa, że miałam ich dużo.

Gdy skończyłam się ubierać zeszłam na dół przywitać gości.

Mój syn miał przyjechać za pół godziny. Stwierdziłam, że lepiej będzie jak zatrzyma się u Kate, mojej starej przyjaciółki ze szkoły i przyjedzie tutaj tylko na jedną noc, ponieważ nie chciałam, żeby miał takie same wyrzuty sumienia jak ja, zadając się ze Śmierciożercami.

Wygładziłam nerwowo brzeg swojej sukienki. Gdy ktoś zapukał do drzwi to aż podskoczyłam. Walburga otworzyła. Do środka weszło kilka osób. Nagle jedna z nich, czarnowłosa, wysoka dziewczyna, rzuciła mi się na szyję. Odwzajemniłam uścisk. Jak ja dawno jej nie widziałam. Cedrella po dłuższej chwili w końcu mnie puściła. Uśmiechnęła się do mnie pogodnie.

Moja siostra była wysoką brunetką. Miała oczy w kolorze wzburzonego oceanu. Była trochę grubsza ode mnie, ale to tylko dodawało jej powabu. Gdy się uśmiechała lód w sercu nawet najtwardszego faceta topniał. Kochałam ją bardzo, a nie widziałam już piętnaście lat. Prawie nic się nie zmieniła. Nadal była moją radosną, starszą siostrą. Po chwili wpatrywania się we mnie, odsunęła się, żebym mogła przywitać się również z innymi członkami rodziny.

Za nią stała Calliadora. Była wyższa ode mnie. Miała blond włosy i niebieskie oczy. Tak naprawdę to nie wyróżniała się niczym szczególnym. Chodziła napuszona jak paw i traktowała wszystkich z góry. Ona również nic, a nic się nie zmieniła. Nadal była tą „kochającą" i „opiekuńczą" osobą, którą miałam „wielki zaszczyt" nazywać siostrą.

Obok niej stał jej mąż. Harfang Longbottom? Tak, chyba tak się nazywał. Był to wysoki mężczyzna o brązowych włosach i złotych oczach. Wyglądał jakby nigdy w życiu się nie uśmiechał. Patrzył na mnie z niekrytą pogardą.
​A ja oczywiście odpowiedziałam mu tym samym. Moja „kochana" siostrzyczka kiwnęła mi tylko głową i mruknęła coś co zabrzmiało jak „Jeszcze tylko tej zdrajczyni tu brakowało".

Więźniowie Przeszłości | Tom Riddle [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz