Ciemny zaułek

8 0 0
                                    

Dwa miesiące temu zerwałam z chłopakiem.

Co mnie popchnęło do takiej decyzji? Wiele rzeczy. Ale najbardziej jedna.

On, kiedy napotykał problemy w swoim życiu to uciekał przed nimi w fizyczność. Czyli w strefę seksualną.

A, że miał ciężką sytuację w domu, (bo jego ojciec jest alkoholikiem) to często miał problemy. I wykorzystywał mnie by od nich uciec. Bo przecież wystarczy tak niewiele by podniecić dziewczynę by chciała się bzykać...

Robił to podczas związku. A potem po zerwaniu. Najpierw dlatego, bo chciał mi pomóc. A przynajmniej tak myślał.

Ale prawda jest taka, że on zawsze za pomocą mnie uciekał od tego popieprzonego świata!!!

Pewnego wieczoru został zraniony na urodzinach koleżanki. Po tym zadzwonił do mnie, bo potrzebował wsparcia. Pomocy przyjaciółki, której ufał. Mimo później pory błagał mnie bym przyjechała.

Przyjechałam.

Przyjechałam, mimo, iż był pijany.

Mimo iż była noc.

A on mnie zgwałcił.

Znaczy... Przeleciał w pierwszym lepszym zaułku wykorzystując to, że widząc jego cierpienie nie byłam w stanie go odepchnąć.

Czy seks musi wszystko niszczyć?

Czy musi uzależniać?

Niebieskie GałęzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz