Myślę, że nie istnieję. Moje ciało to tylko iluzja, której nie czuję prawie wcale. Moje myśli są przypadkowymi zwrotami z myśli innych ludzi, bądź wcale ich nie ma. Moje uczucia są odrealnione. Nawet wyglądu własnej twarzy nie pamiętam jeżeli na nią nie patrzę. To dlatego, bo nie można pamiętać, kiedy się nie istnieje.
Czuję jakby moja osoba była jedynie iluzją...
Dlatego nie rozumiem dlaczego moi znajomi uważają, że ode mnie coś zależy.
Mój były chce się zabić...
Chce się też spotkać i przeprosić za wszystko...
A ja nie rozumiem dlaczego! Po co przepraszać kogoś kogo nie ma?!
Prawdopodobnie on chcę się zabić przeze mnie... Ale jak można się zabić przez iluzję?!
Nie rozumiem tego całego pojebanego świata... I nie zrozumiem... Bo nie jestem jego częścią... Mnie nie ma...
CZYTASZ
Niebieskie Gałęzie
RandomChcę by noc trwała wiecznie, bo dla mnie trwa. Wewnątrz mnie nigdy nie ma dnia Kiedyś namalowałam pewien obraz. Był na nim krzew róży. Róży o niebieskich liściach. Z jakiegoś powodu czułam, że ten krzew jest trujący... Tak jak ja. Przez swoją depre...