Wypuściłam delikatnie powietrze by moje nerwy mogły się uspokoić, spojrzałam przez celownik by dokładniej znaleźć cel.
Gdy idealnie skomponował się z uliczką między budynkami którą można było dotrzeć na parking ze znajdującą się wymianą słów, wypuściłam powietrze ,a czas wydawał się zwolnić.
Wokół siebie słyszałam tylko bicie własnego serca, wsłuchując się w nie czekałam na odgłosy kłótni między gangami, długo nie musiałam czekać.
Jak na rozkaz wydawałam strzał ,który nie chybił. Trafiłam, samochód gwałtownie skręcił i uderzył w słup, kierowca musiał się wystraszyć.Spakowałam wszystkie swoje rzeczy a następnie zbiegłam w dół by udać się do mieszkania. Otworzyłam drzwi ,odłożyłam swój bagaż i usiadłam w kuchni przy wyspie kuchennej. Nabrałam głęboko powietrza.
-Muszę z siebie to zmyć-rzekłam sama do siebie. Wraz z moimi słowami zapadła cisza w całym mieszkaniu, do momentu wibracji w moim telefonie, dostałam smsa.
Od: xxxxxx
Dobra robota, odezwę się gdy zajdzie taka potrzeba.Będę mieć spokój przez krótki czas. Co ja gadam przecież, nigdy nie chciałam mieć od tego spokoju. Co to za refleksję. Chyba muszę się napić.
Sięgnęłam do szafki gdzie zawsze trzymam wino, tak jak myślałam nic nie mam. Wypuściłam powietrze i ruszyłam do łazienki.
Umyta usiadłam na skraju łóżka i wzięłam tabletki na sen, po dłuższym wpatrywaniu się w sufit odleciałam.
Słyszę delikatną muzykę w oddali, prawie nie słyszalną. Obróciłam się na drugi bok ale muzyka zaczęła robić się coraz głośniejsza.
-Nosz kurwa...- przykryłam uszy poduszką.-zamknij pysk!
Telefon dalej dzwonił, chwyciłam go nie patrząc kto dzwoni i odebrałam.
-Czego?
-Shea? Śpisz?- męski głos musiał odkryć to przez moją poranną chrypę.
-Czego chcesz?
-Tu Suga, wiem że jest wcześnie i też uwierz mi wolałbym spać ale mam małą prośbę -oderwałam telefon od ucha by sprawdzić,która jest godzina, po 11 w zasadzie nie jest tak późno- słuchasz mnie?
-Ta ak... ale cię przerwało,możesz powtórzyć?- za cholerę nie wiem co powiedział.
-Czy możesz po nas przyjechać do kurwy w końcu, mamy dziś próbę taneczną, przecież dostałaś maila z grafikiem.
-Już jadę ale straszne korki są dzisiaj.-jeszcze nie opanowałam sztuki czytania przez sen.-powinnam być za 30 minut.
-Pospiesz się, inaczej naśle na ciebie Jungkooka.
Po ostatnim zdaniu rozłączył się ,a ja zaczęłam zamykać oczy, łóżko jest takie wygodne jak nigdy, cieplutkie.
-O nie!- zeskoczyłam jak poparzona.
Wparowałam do łazienki, chwyciłam za szczoteczkę do zębów i szybko je umyłam. Przemyłam twarz i rzuciłam się do szafy, wyrwałam z wieszaków pierwsze lepsze ubrania, z szuflady wyciągnęłam bieliznę i skarpetki. Gdy załatwiałam się w między czasie ubierałam na siebie odzież. Wbiegłam do kuchni wygrzebując coś do jedzenia z lodówki, po drodze do drzwi, chwyciłam za kluczyki od samochodów i torebkę, nałożyłam buty jak kapcie i wybiegłam z mieszkania, zamknęłam drzwi i nacisnęłam przycisk na windzie.
-Cholera telefon!- gdy drzwi otworzyły się przypomniałam sobie o czymś co jest jednak ważne w XXI w. Wróciłam po niego i dalej w pośpiechu zjechałam na parking.
Wleciałam do samochodu i ruszyłam z piskiem opon. Na całe szczęście nie było tak jak w moim kłamstwie i drogi były dosyć czyste, nikły ruch ,baa nawet miałam zieloną falę, ani razu nie było potrzeby czekać na światłach.
Podjechałam pod dorm chłopaków dosyć spokojnie by nie myśleli że się spieszyłam.
-Jak my mamy się zmieścić do twojego samochodu w siódemkę, przecież to samochód pięcio osobowy!?- warknął Suga przez drzwi ,które uchylił.
-Mam jeszcze nieduży bagażnik gdzie wciśnięcie Jimina i wasze kolana.
Jimin pokazał mi faka z oburzoną miną a ja odwzajemniłam mu buziaczkiem.
-Otwieraj ten bagażnik.-Suga zmarnowany zaczął iść w stronę tyłu samochodu. Ja odpięłam pasy i wyszłam z samochodu by to zrobić.
-Widzicie, zmieści się.- otwierając bagażnik wskazałam do środka z niewinną miną.
-Chyba sobie kurwa żartujecie- zza Sugi wychylił się Jimin.
-Właź nie mamy czasu- udało się Yoongiemu wepchnąć go do środka.
Ruszyliśmy w stronę drzwi od samochodu gdy spostrzegłam,że ktoś siedzi za kierownicą. Obeszłam samochód by stanąć do niego przodem i zobaczyć twarz tej osoby w przedniej szybie.
-Co to ma być? Wypad z baru, nie dam ci się przejechać moim skarbem!

CZYTASZ
Two Faces ||JK•
FanfictionOpowieść o dziewczynie ,która żyje podwójnie. Czy uda się jej pokonać tą gorszą siebie i poznać prawdę o swoim życiu po spotkaniu chłopaka? Czy chłopakowi uda się rozkochać w sobie dziewczynę? #27 jeonjungkook -8.10.2018 Okładka: Moon_In_Full Praca...