009

692 31 3
                                    

-No powiedz mi a nie głupio się pytaj!-uniosłam głos przez co Taehyung lekko się przeraził.

-Dobra, nie musisz od razu krzyczeć.-zrobił smutną minę, uroczo.

Gdy już mi miał powiedzieć znowu ktoś nam przerwał. Wyjebane, nie chce już nic wiedzieć jeśli i tak się nie dowiem.

Był to Hoseok lekko przerażony, szedł chowając się przed czymś, spoglądałam na niego pytająco gdy tylko się do nas zbliżył.

-Ktoś jest za zewnątrz...-oddychał szybko, był zestresowany- zauważyłam kogoś przed moim oknem, gapiącego się na mnie.

Ja i Tae spojrzeliśmy się na siebie, chłopak zaraz wyciągnął telefon i napisał do wszystkich na czacie.
Teraz wszyscy siedzieliśmy pod blatem kuchennym ,wymyślając plan.

-Po prostu zadzwońmy na policję!- rzucił Jin, po chwili uciszając się i trzęsąc że strachu, co chwilę poklepywał go Jimin by się nie bał.

-Może poszczujemy ich Jungkookiem-Suga powiedział to z ogromnym poważaniem więc nikt nie zrozumiał czy on tak serio.

Debatowaliśmy tak długo ,że te osoby stojące na zewnątrz mogłyby już pójść. Dlatego też trzeba było to jakoś sprawdzić. Kazaliśmy to zrobić Namjoonowi. Miał przejść się do pokoju,zacząć czytać książkę i spojrzeć się w okno.

*Namjoon POV*
Przytaknąłem Shei i szybko podniosłem się z miejsca. Ruszyłem do swojego pokoju pełen odwagi, która uciekła zaraz pod drzwiami mojego pokoju. Pomimo wszystko bałem się, stałem tak jak jeszcze przez chwilę. Uchyliłem delikatnie drzwi by zajrzeć do pokoju. Była noc i całe pomieszczenie wylewało się od szarych kolorów, gdzieniegdzie oświetlał niektóre miejsca księżyc, ale pomimo tego słabo można było coś zauważyć. Podeszłem do lampki nocnej by ją oświetlić, dawała nie duże światło ,ale do czytania było prawidłowe. Wziąłem do ręki książkę i niepewnie zacząłem ją czytać. Na początku pomału z powodu strachu. Jednak po jakimś czasie zatraciłem się w fabule.

Trzask łamanego drewna. Szelest pod butami. Ktoś tam był. Za oknem. Moje ciało sparaliżował strach. Przerażony w głębokiej ciszy czułem ,że ktoś mi się przygląda. Wgapiałem się wciąż w literki ale nie czytałem ich, w mojej głowie pojawiało się zbyt dużo rzeczy na ten moment. Muszę spojrzeć za to okno by zobaczyć czy napewno ktoś tam jest. Ciszę unoszącą się w pokoju i na zewnątrz przerwało przełknięcie przeze mnie śliny. Uniosłem głowę i dość powolnie spojrzałem się za okno. Nic nie zauważyłem. Wstałem i podeszłem bliżej do szkła, może to przez lampkę. Zgasiłem ją. A moim oczom pojawiła się postac, z którą dzieliła nas tylko szyba. Jej głowa skinęła na znak ,że się wita. Nie mogłem zobaczyć twarzy ponieważ miała maskę zająca, wyglądała jak stara zabawka z porcelany. Delikatnie patrzyłem się z góry na tą osobę, była niższa.
Nerwowo się cofłęm i ruszyłem przyspieszonym krokiem do kuchni. Zwinnie schowałem się pod blat gdzie znajdowali się wszyscy.

*Shea POV*
Namjoon cały pobladł, myślałam ,że coś mu się stało ,dość długo nie wracał. Skulił się a jego ręce bardzo się trzęsły ,pomiędzy nimi schował głowę a oddech miał nie równomierny.

-Czyli dalej tam są.- mówiąc sama do siebie oparłam głowę o drzwiczki szafki.

-Mają dziwną maskę zająca, przerażająca.- cicho powiedział Namjoon.

Delikatnie przytuliłam go i poklepałam po plecach. Musiałam coś zrobić. Wstałam, chłopcy patrzyli się na mnie ze zdziwieniem. Ruszyłam do wyjścia, nie mieli pojęcia co sie dzieję.

Gdy stałam już gotowa do wyjścia, trzymając klamkę. Bardzo zastanawiałam się nad tą maską, to jakiś psychopata? Po co komu taka maska...
Zając... o nie... zając to jeden ze znaków gangu, którego wrobiłam w ostatniej sprawie. Ale jak mnie znaleźli. To nie możliwe bym zostawiła jakiś ślad, mój boże. Muszę być gotowa na wszystko pomimo tego ,że nie mam przy sobie żadnej broni. Otworzyłam drzwi i wyszłam. Lekko zgarbiona skradałam się do okien Namjoona, tam gdzie ostatnio widział postać. Schowałam się w między krzakami by w razie czego nie było mnie widać. Niestety w wyznaczonym miejscu nikogo nie było. Możliwe ,że osoba się schowała. Rozejrzałam się.

Two Faces ||JK•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz